Hubert Hurkacz po rywalizacji w Marsylii przeniósł się do holenderskiego Rotterdamu, gdzie rozpoczął kolejny turniej ATP na kortach twardych. Jego rywalem w pierwszej rundzie tego turnieju był Jiri Lehecka (ATP 32). Obaj zawodnicy do tej pory nie rozegrali ze sobą bezpośredniego pojedynku.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry, obaj gracze pewnie wygrywali swoje podania. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 4 gema, kiedy to Hurkaczowi udało się przełamać podanie rywala. Polak wykorzystał pierwszego break pointa i wyszedł na prowadzenie 3:1. Po chwili Hubert podwyższył prowadzenie, a jego rywal nie był w stanie odrobić już tych strat. Pierwsza partia padła więc łupem polskiego tenisisty, który zwyciężył 6:3.

“Dreszczowiec” w tie-breaku

Druga partia była niezwykle zacięta. Przez 12 gemów żaden z graczy nie miał okazji, aby przełamać podanie swojego przeciwnika, przez co o losach partii musiał zadecydować tie-break. Początek tie-breaka potoczył się lepiej dla polskiego tenisisty. Hubert przełamał rywala i prowadził 3:1. Hubert miał okazję na skończenie tego spotkania, przy stanie 6:4 nie wykorzystał jednak dwóch kolejnych piłek meczowych. Jego rywal wyszedł na prowadzenie, jednak on również nie wykorzystał swojej okazji na zwycięstwo w drugiej partii. Po chwili Hurkacz ponownie miał piłkę meczową, jednak znowu Lehecka wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. Czech przy stanie 9:9 przełamał podanie Hurkacza, co ułatwiło mu zwycięstwo w tie-breaku. Jiri Lehecka wykorzystał po chwili swoją zagrywkę i zwyciężył tie-breaka 11:9.

Trzecia, decydująca partia, była niezwykle emocjonująca. Pierwsza okazja do przełamania nastąpiła w gemie numer 7, kiedy to Lehecka miał dwa break pointy. Na szczęście nie udało mu się wykorzystać żadnego i Hurkacz obronił swoje podanie. W dziewiątym gemie ponownie Hurkacz obronił się przed break pointem rywala. Hubert miał swoją okazję przy stanie 5;4, nie wykorzystał jednak piłki meczowej i rywal doprowadził do remisu 5:5. O losach trzeciej partii oraz tego spotkania musiał zadecydować więc tie-break.

Decydujący tie-break

Hurkacz bardzo szybko przełamał rywala w tie-breaku, po chwili jednak stracił tą przewagę przełamania i Lehecka po swoim serwisie wyszedł na prowadzenie 4:3. Kolejne przełamanie nastąpiło przy stanie 6:6, kiedy to Lehecka przełamał Hurkacza, dzięki czemu miał piłkę meczową. Hubertowi udało się na szczęście wyrównać stan tie-breaka. Lehecka po chwili ponownie nie wykorzystał piłki meczowej. Następnie, przy stanie 9:8, swoją okazję na skończenie meczu miał Hurkacz. Niestety, również jemu nie udało się zakończyć tego spotkania. Kluczową okazała się piłka przy stanie 9:9. Lehecka stracił wtedy swoje podanie, dzięki czemu chwilę później Hurkacz serwował na mecz. Polak wykorzystał swoją szansę i wygrał tie-breaka 11:9.

H. Hurkacz – J. Lehecka 6:3, 6 (9): 7 (11) , 7 (11): 6 (9) 

Hubert Hurkacz zmierzy się w kolejnej rundzie z Holendrem – Tallonem Griekspoorem (ATP 29).