Tylko jedna polska para – Piotr Kantor/Jakub Zdybek zdołała przebrnąć fazę grupową Challengera w indyjskim Goa. Dwa pozostałe nasze duety Jagoda Gruszczyńska/Aleksandra Wachowicz oraz Jędrzej Brożyniak/Piotr Janiak przygodę z turniejem zakończyły na zmaganiach grupowych.
W turnieju głównym challengera w Goa mieliśmy trzy biało-czerwone duety: Gruszczyńska/Wachowicz, Kantor/Zdybek oraz Brożyniak/Janiak. Dwie pierwsze pary uzyskały awans z rankingu, natomiast aktualni Mistrzowie Polski musieli się przedzierać przez kwalifikacje. Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak we wczorajszych eliminacjach najpierw w pierwszej rundzie pokonali Łotyszy Bulgacs/Tocs 2-0. Z kolei w meczu już o wejście do głównej drabinki pokonali duet z Chin Wang/Li również w stosunku 2-0.
Koniec turnieju dla naszych pań po niezwykle zaciętym meczu ze Słowenkami
Nasz jedyny żeński duet na tym turnieju Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz trafił do grupy C z parami z USA, Tajlandii oraz Słowenii. Polki zmagania grupowe rozpoczęły od starcia z kwalifikantkami z USA. Spotkanie lepiej rozpoczęły Polki, które wyszły na prowadzenie 6:2. W kolejnych akcjach Amerykanki doprowadziły do remisu, a następnie wyszły na prowadzenie. Ostatecznie set zakończył się wygraną pary Hildreth/Van Gust 21:18.
W drugiej odsłonie meczu rywalki kontynuowały dobrą grę bardzo szybko obejmując prowadzenie (9:3). Polki nie były w stanie złapać kontaktu z siatkarkami z USA. Wszystko wskazywało na to, że ten mecz zakończy się w dwóch setach zwycięstwem Amerykanek. Tak też się stało i to Hidreth/Van Gust wygrały 21:14 dopisując wygraną na swoje konto.
Gruszczyńska/Wachowicz – Hildreth/Van Gust (USA) 0-2 (18:21, 14:21)
W meczu o awans z grupy Polki musiały pokonać Słowenki Kotnik/Lovsin. Spotkanie od pierwszych piłek było bardzo zacięte, ale to Polki jako pierwsze wysunęły się na prowadzenie (10:6). Wachowicz i Gruszczyńska powiększyły swoje prowadzenie do stanu 17:10 i pewnym krokiem zmierzały po wygraną w pierwszej partii. Natomiast Słowenki nie odpuszczały i zmniejszyły straty do zaledwie trzech “oczek” (15:18). Polki jednak utrzymały swoje prowadzenie, wygrywając pierwszą partię 21:18.
Druga partia była już zdecydowanie bardziej zacięta. Przez większość czasu wynik oscylował wokół remisu, ale to Polki w drugiej części seta wyszły na czteropunktowe prowadzenie 18:14. Kiedy wydawało już się, że nasze siatkarki zwycięstwo w tym meczu mają na wyciągnięcie ręki, ponownie dały o sobie znać rywalki. Najpierw doprowadziły do remisu, a następnie po grze na przewagi wygrały 25:23.
W tie-breaka lepiej weszły Biało-Czerwone, które wyszły na prowadzenie 5:1. Niestety z każdą kolejną akcją Słowenki grały coraz lepiej, najpierw wyrównując stan meczu (9:9), a następnie wychodząc na prowadzenie. Polki doprowadziły do remisu 14:14, zatem o losach meczu musiała zadecydować gra na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowały Słowenki wygrywając 16:14.
Gruszczyńska/Wachowicz – Kotnik/Lovsin (Słowenia) 1-2 (21:18, 23:25, 14:16)
Walka w debiucie Brożyniaka/Janiaka
Nasi aktualni Mistrzowie Polski dzięki awansowi do turnieju głównego mogli zadebiutować na poziomie Challenge. Niestety pierwszy mecz przeciwko parze z Austrii nie poszedł po myśli polskiego duetu. Brożyniak/Janiak w pierwszej partii przeciwko turniejowej “1” ugrali zaledwie 7 punktów przegrywając zdecydowanie pierwszą partię.
W drugim secie Austriacy również od pierwszych piłek dominowali powiększając swoje prowadzenie z każdą kolejną akcją. Finalnie Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak przegrali w drugiej partii 13:21, ostatecznie ulegając w pierwszym spotkaniu w dwóch setach.
Brożyniak/Janiak – Horl/Horst (Austria) 0-2 (7:21, 13:21)
W drugim meczu Polacy zaprezentowali się zdecydowanie lepiej. Dobrze weszli w mecz, sprawnie wychodząc na pięciopunktowe prowadzenie 10:5. W kolejnych akcjach rywale z Niemiec grali skuteczniej, dzięki czemu zdołali dojść naszych siatkarzy na zaledwie jeden punkt (13:14). Na szczęście pozostała część seta należała do Biało-Czerwonych, którzy wygrali 21:15.
Drugą partię lepiej zaczęli Niemcy, którzy wyszli na prowadzenie 6:2. Polacy odrobili straty (8:8), ale rywale zza zachodniej granicy nie odpuszczali. Ponownie wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali. Finalnie Pfretzschner/Winter wygrali drugą partię 21:16, doprowadzając do tie-breaka.
Trzecia i decydująca odsłona meczu była niezwykle zacięta, a obie ekipy przez większość czasu szły w rytmie punkt za punkt. Niestety w grze na przewagi lepsi okazali się Niemcy, wygrywając 16:14 i wyrzucając tym samym Polaków z turnieju.
Brożyniak/Janiak – Pfretzschner/ Winter (Niemcy) 1-2 (21:15, 16:21, 14:16)
Piotr Kantor/Jakub Zdybek grają dalej !
Jedynie Piotr Kantor i Jakub Zdybek zdołali przebrnąć fazę grupową i jutro ujrzymy ich w play-offach. W pierwszym spotkaniu z parą z Chin Polacy szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie, które utrzymywali przez kolejne akcje. Biało-Czerwoni utrzymali bezpieczny dystans nad rywalami, wygrywając pierwszą partię 21:18.
Początek drugiego seta był bardziej zacięty, gdzie obie pary szły łeb w łeb. Dopiero Polacy tuż przed przerwą techniczną odskoczyli na dwa “oczka” (11:9). Mimo dzielnej walki Chińczyków drugą partię wygrali nasi zawodnicy 21:19.
Kantor/Zdybek – Wang/Li (Chiny) 2-0 (21;18, 21:19)
W meczu o pierwsze miejsce w grupie Polacy musieli stanąć naprzeciwko Norwegom, parze Mol/Bernsten. Spotkanie dobrze zaczęli Polacy, którzy wyszli na prowadzenie 5;1. W kolejnych akcjach Biało-Czerwoni utrzymywali prowadzenie nad Norwegami, którzy jednak odrabiali pojedyncze punkty. Duet ze Skandynawii ostatecznie odrobił straty i od tego momentu zaczął dominować. Polacy nie zdołali już odrobić strat, przegrywając pierwszą partię 19:21.
Z kolei druga partia już od pierwszych piłek układała się pod dyktando Norwegów. Polacy próbowali się im przeciwstawić, ale bezskutecznie. Mimo 5 punktowych bloków Piotra Kantora Polacy nie byli w stanie odwrócić losów meczu. Finalnie Mol/Bernsten wygrali drugą partię 21:16, zajmując tym samym pierwsze miejsce w grupie. Natomiast Polacy zmagania grupowe kończą na 2 pozycji, a jutrzejszą fazę pucharową rozpoczną od starcia z Francuzami Canet/Rotar.
Kantor/Zdybek – Mol H./Bernsten (Norwegia) 0-2 (19:21, 16:21)
Zostaw komentarz