Aleksandra Wachowicz i Julia Radelczuk, które po przebrnięciu wczorajszych kwalifikacjach dzisiaj rozpoczęły zmagania w turnieju głównym Elite 16 w Rio de Janeiro. Niestety Polki mimo momentami naprawdę świetnej gry przegrały dwa razy z duetami z Brazylii.

Wachowicz/Radelczuk – Agatha/Rebecca (Brazylia) 0-2 (19:21, 20:22)

Pierwszymi rywalkami polskiego duetu była turniejowa “2” czyli Brazylijki Agatha/Rebecca. Przez pierwsze kilka akcji tego spotkania oglądaliśmy zaciętą grę punkt za punkt. Jednak od stanu 3-3 pięć kolejnych akcji padło łupem reprezentantek gospodarzy (8-3) przy zagrywce Agathy. Przewaga rywalek była dosyć duża jednak to nie zdeprymowała Polek, które dzielnie walczyły dzięki czemu zmniejszyły straty do dwóch punktów (9:11). Biało-Czerwone nie zatrzymywały się i po skutecznych atakach Aleksandry Wachowicz doprowadziły do remisu (12:12). Dobra seria naszego duetu trwała dalej dzięki czemu Wachowicz/Radelczuk po raz pierwszy w meczu wyszły na prowadzenie (13:12). Od tej chwili oglądaliśmy zacięte widowisko, a wynik oscylował wokół remisu. Jednak decydujące akcje padły na konto Brazylijek, które wygrały premierową odsłonę meczu 21:19.

Drugi set bardzo udanie rozpoczął się dla naszego duetu, który już na początku wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (6:4). Przez kolejne akcje Polki utrzymywały prowadzenie nad rywalkami, a nawet zdołały je powiększyć do różnicy czterech “oczek” (12:8). Jednak po przerwie technicznej za odrabianie start wzięły się gospodynie, które po serii pięciu akcji wygranych z rzędu wyszły na prowadzenie 13:12. Przez kolejne piłki oba duety szły punkt za punkt aż do stanu 20:20. Wówczas dwie kluczowe akcje padły łupem Brazylijek, które wygrały 22:20 oraz cały mecz 2-0.

Wachowicz/Radelczuk – Vitoria/Hegeile (Brazylia) 0-2 (18:21, 13:21)

W drugim meczu grupowym Biało-Czerwonym również przyszło zmierzyć się z przeciwniczkami z Brazylii tym razem z parą Vitoria/Hegeile. Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęły Polki, które już na samym początku prowadziły 7:4. Jednak już po chwili na tablicy wyników widniał remis 9:9. Przez kolejne akcje oglądaliśmy wyrównaną grę punkt za punkt. Skuteczna w ataku była Wachowicz co sprawiło, że polskie siatkarki odskoczyły na dwa “oczka” (14:12). Brazylijki ponownie odrobiły straty (16:16) i wynik znowu oscylował wokół remisu. Niestety ale końcówka należała już do rywalek, które finalnie wygrały pierwszą partię 21:18.

Vitoria/Hegeile kontynuowały swoją dobrą grę błyskawicznie zyskując przewagę nad naszym duetem (6:3). Brazylijki celowały zagrywką Julię Radelczuk, która miało dosyć duże problemy w ataku powiększając tylko swoją przewagę (11:7, 16:10). Ostatecznie po ataku Hegeile set padł łupem gospodyń, które wygrały 21:13.