Za nami trzeci dzień zmagań w Superfinale Ligi Europejskiej w piłce nożnej plażowej. Panowie pomimo walki przegrali z doświadczonymi Portugalczykami 4:6, lecz mimo to uzyskali awans do ćwierćfinału. Biało-Czerwone z kolei sensacyjnie przegrały, komplikując sobie sytuacje w grupie

Po zwycięstwie nad Duńczykami oraz porażce po karnych z Czechami Polskę czekało spotkanie z niezwykle utytułowaną Portugalią.

Wszystko rozpoczęło się wyśmienicie dla naszego zespołu. Już w drugiej minucie golkipera z Portugalii pokonał Grzegorz Brochocki, a 180 sekund później tego samego dokonał Patryk Pietrasiak z rzutu karnego. Chwilę później trafienie kontaktowe zanotował jednak Duarte Algarvio. Po bardzo dobrym okresie naszej gry Portugalczycy zaczynali dominować na boisku, co niestety doprowadziło do kolejnych straconych bramek. Wyrównanie nastąpiło w 9′, a w końcowym etapie pierwszej części spotkania, zespół z Półwyspu Iberyjskiego był już na prowadzeniu.

W kolejnych minutach nasi rywale po raz czwarty znaleźli sposób na podwyższenie wyniku. Mimo przewagi Portugalii Polacy pokazali charakter, doprowadzając do wyrównania. Na 4:3 gola strzelił Michał Witowski, a kilka minut później z rzutu karnego do kolejnego remisu doprowadził Mateusz Niesler. Niestety bardzo szybko na to odpowiedział Jordan Santos, kompletując tym samym hat-tricka, a rezultat pojedynku na 6:4 ustanowił Bê Martins.

Biało-Czerwoni zajęli ostatecznie trzecie miejsce w grupie C z dorobkiem 3 punktów, które dało awans do ćwierćfinału turnieju we włoskim Alghero.

Polska — Portugalia 4:6 (2:3, 1:1, 1:2)

Bramki: Grzegorz Brochocki 2′, Patryk Pietrasiak 5′ (k), Michał Witkowski 23′. Mateusz Niesler 30′ – Duarte Algarvio 5′, Jordan Santos 9′, 16′, 31′, Miguel Pintado 11′, Bê Martins 33′


Żeńska reprezentacja Polski w drugim spotkaniu grupy B podejmowała Angielki. Polki były stawiane w roli zdecydowanych faworytem do triumfu i zapewnienia sobie gry o medale. Niestety Biało-Czerwone zagrały bardzo słaby mecz, komplikując sobie sytuację grupową.

Reprezentantki Anglii po 8 minutach sensacyjnie prowadziły 2:0. Dopiero w 12′ Paulina Bednarska znalazła sposób na zdobycie bramki, łapiąc tym samym kontakt. Ta sama zawodniczka po dłuższej chwili doprowadziła do wyrównania, lecz bardzo szybko odpowiedziała na to Karima Elouath. Bednarska skompletowała hat-tricka, który dał naszej reprezentacji dogrywkę w starciu z Angielkami. Niestety w niej to nasze rywalki okazały się skuteczniejsze, przechylając szale zwycięstwo na swoją korzyść. Porażka ta komplikuje sprawę w tabeli, bowiem jutro Polki zmierzą się z niepokonanymi do tej pory Hiszpankami, a potencjalna porażka może nie dać awansu do dalszej fazy turnieju.

Polska — Anglia 3:4 (1:2, 1:1, 1:0, 0:1)

Bramki: Paulina Bednarska 12′, 19′, 28′ – Karima Elouath 1′, 23′, Sara Catriona 8′, 38′