Ostrowianie przegrali przed własną publicznością z Legią Warszawa 85:88, ale w dwumeczu o trzecie miejsce okazali się lepsi. Ledwie kilka dni temu zawodnicy Andrzeja Urbana pokonali w stolicy legionistów 85:73 i przystępowali do spotkania z zaliczką dwunastu punktów.

Początek meczu zapowiadał niemałą niespodziankę, gdyż to goście rozpoczęli w pełni skoncentrowani i byli niezwykle skuteczni, zwłaszcza w rzutach za 3 punkty, osiągając skuteczność na poziomie 83%. Na pierwszy plan wysunęła się dwójka graczy obwodowych — Billy Garrett i Kevin Vinales. Legia po pierwszej kwarcie odrobiła różnicę z nawiązką i prowadziła 33:17.

Druga kwarta należała już jednak dla gospodarzy. Potrafili oni szybko zmniejszyć stratę do 8 punktów, wykorzystując błędy w obronie strefowej Warszawiaków i doskonałą formę Nemanji Durisicia. Stal niesiona dopingiem swoich kibiców po 20 minutach przegrywała już tylko 44:48.

Po przerwie Legia odzyskała rytm i potrafiła ponownie uzyskać dwucyfrową przewagę, co nadal dawało jej nadzieję na wygranie upragnionego medalu. Gracze podkoszowi z Ostrowa Wielkopolskiego łapali kolejne faule na swoim koncie, a pod obiema tablicami nie do powstrzymania wydawał się Aric Holman. Po 30 minutach gry przewaga Legii wynosiła 7 punktów.

Ostatnia część spotkania to przebudzenie Stali. Skuteczne rzuty za 3 punkty Skele, Garbacza i Silinsa ostatecznie zniweczyły zapał graczy z Warszawy. Mecz wygrała Legia 88:85, ale w kontekście walki o najniższe stopnie podium było to “pyrrusowe zwycięstwo”.

BM Stal Ostrów Wielkopolski — Legia Warszawa

85:88 (17:33, 27:15, 18:21, 23:19)

Stal: Skele 17, Djurisic 14, Silins 14, Garbacz 9, Kulig 9, Michalak 9, Zębski 9, Loncar

Legia: Garrett 20, Holman 20, Vinales 19, Leslie 12, Wyka 7, Kamiński 6, Groselle 4

 

Źródło: Twitter/Energa Basket Liga