Reprezentacja Polski U19 w słabym stylu zaprezentowała się podczas inauguracji mistrzostw swojego rocznika na starym kontynencie.

Kadra prowadzona przez trenera Marcina Brosza podczas swojego pierwszego spotkania na Malcie zagrała z reprezentacją Portugalii. Młodzieżówka z półwyspu Iberyjskiego to jedni z kandydatów do wygrania imprezy. Niestety w bolesny sposób obnażyła braki w naszej grze. Po bardzo dobrym Euro U17 w kraju nad Wisłą mocno urosły apetyty w związku z występem starszego rocznika. Trener Brosz zapowiadał ofensywną grę, częstą kontrolę piłki oraz aktywny pressing podczas fazy defensywnej. Niestety dzisiaj na maltańskich boiskach niezbyt dużo z tych zapowiedzi ujrzeliśmy, a polot podczas gry prezentowali jedynie Portugalczycy.

Spotkanie zaczęło się w najgorszy możliwy sposób. Już w 4. minucie Portugalczycy wyszli na prowadzenie, gdy groźne dośrodkowanie w pole karne precyzyjnym strzałem z główki wykończył Bras. Podczas pozostałej części gry reprezentacja Portugalii starała się szanować piłkę i szukać dziur w naszej obronie. Nasza młodzieżówka natomiast próbowała grać aktywnym pressingiem. Podczas pierwszego kwadransu gry blisko tej sztuki był Majchrzak, ale to jedyna pozytywna akcja w pierwszej części spotkania.

Druga połowa to ponownie kontrola gry przez Portugalczyków. Krótko po wznowieniu gry groźnie w pole karne zagrał Gustavo Sa, spory błąd w tej akcji popełnił nasz obrońca Igor Drapiński. Kolejne błędy w polskiej defensywie były niestety kwestią czasu. Portugalczycy podwyższyli wynik w 61. minucie za sprawą Hugi Felixa, który precyzyjnym strzałem pokonał Oliwiera Zycha.

Jedyną pozytywną akcję spotkania w wykonaniu biało-czerwonych mieliśmy pod koniec spotkania, w 81. minucie groźnym strzałem zza pola karnego spróbował zaskoczyć bramkarza Tomasz Pieńko, niestety golkiper naszych rywali przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Reprezentacja Polski U19 w czwartek podejmie gospodarzy imprezy – Maltę. Mamy nadzieję, że rywale będą bardzo gościnni, a my wyciągniemy wnioski z dzisiejszego starcia i ich błędy wykorzystamy. To przecież będzie tak mityczny w naszej piłce mecz o wszystko. Trzeba liczyć, że spotkanie z kadrą Italii nie będzie już tylko meczem o honor…