Iga Świątek kontynuuje dobrą dyspozycję podczas turnieju WTA w Pekinie. Tym razem Polka nie dała szans Amerykance Coco Gauff i może się już szykować na finał.

Nasza reprezentantka ostatni raz mierzyła się z Gauff podczas turnieju w Cincinnati i poniosła wtedy porażkę. Dziś miała okazję na rewanż. Mecz rozpoczął się od serwisu Coco, przy którym Iga miała dwa break pointy, ale ostatecznie nie zdołała przełamać Amerykanki. Co nie udało się w pierwszym, udało się w trzecim gemie. Wtedy Świątek wykorzystała już pierwszego break pointa. Polka grała pewnie, wykorzystywała też błędy rywalki, co pozwoliło jej na powiększenie prowadzenia (4:1). Przy własnych gemach serwisowych Iga nie dawała Gauff nadziei na odrobienie strat. Przy stanie 5:1 i serwisie Coco, Biało-Czerwona miała już piłkę setową. Tej jeszcze nie udało się wykorzystać, ale przy swoim serwisie Świątek zamknęła pierwszą partię.

W drugim secie za to Iga już w pierwszym gemie zyskała przewagę przełamania. Przy wyniku 2:1 na korzyść Świątek, Gauff poprosiła o przerwę medyczną z powodu urazu barku. Po powrocie zawodniczek na kort obraz gry się nie zmienił. Polka pilnowała własnego serwisu, co wychodziło jej bardzo dobrze. 19-latka również odpowiadała pewnie wygranymi gemami przy swoim podaniu, ale cały czas przewagę miała Świątek. W ostatnim, jak się okazało, gemie meczu Iga wygrała do zera przy podaniu Coco i zakończyła mecz wysokim zwycięstwem.

Iga Świątek – Coco Gauff 6:2, 6:3