W drugim spotkaniu w sobotnie popołudnie w Ekstraklasie Cracovia mierzyła się na własnym obiekcie z Koroną Kielce. Zespół z Krakowa jak do tej pory jeszcze nie przegrał. Zwyciężył w dwóch spotkaniach oraz zremisował w trzech, co pozwalało Pasom na zajęcie 5 miejsca. W ostatnim meczu zremisował bezbramkowo z Wartą Poznań. Korona zajmowała ostatnie miejsce przed tym meczem z jedną wygraną oraz taką samą ilością remisów.
W 7 minucie błąd popełnił bramkarz Cracovii, podając wprost pod nogi rywala na dwudziesty metr, który próbował wykorzystać Podgórski, jednak uderzenie było zbyt słabe i Madejski bez problemu złapał piłkę. W 21 minucie dobrą centrę z rzutu wolnego starał się wykorzystać Hofmeister. Jednak uderzenie poszybowało obok bramki. Dziewięć minut później to Cracovia doszła do głosu. Na początku dośrodkowanie próbował wykorzystać Jaroszyński, jednak obrońcy Korony zablokowali ten strzał. Kilka minut później Rakoczy strzelił z około dziesiątego metra, ale interweniował w porę Dziekoński. W końcówce pierwszej połowy Kallmann ograł bramkarza, ale przy tym wyrzucił się na zbyt ostry kąt i umieścił piłkę zaledwie na słupku gości. Do przerwy żadnej z ekip nie udało się otworzyć wyniku.
Cracovia dobrze rozpoczęła również drogą połowę. Makuch w polu karnym szukał swego szczęścia, ale obił jedynie obramowanie bramki gości. W 59 minucie zespół z Kielc wyszedł z groźną kontrą. Zdawało się w pewnym momencie, że mają trzech atakujących na jednego obrońcę. Mimo to dobry powrót piłkarzy z Krakowa oraz zbyt długie prowadzenie piłki spowodowało, że akcja zakończyła się nawet bez strzału. W 66 minucie mieliśmy analizę Var za rzekome zagranie ręką Zatora we własnym polu karnym. Jednak nic takiego nie miało miejsca i gra była kontynuowana. Jedenaście minut minęło i przed szansą stanął Shikavka. Po jego strzale piłka poszybowała wysoko nad bramką. W końcówce szanse miał jeszcze ponownie Shikavka, który strzelił głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego prosto w bramkarza. Mecz miał dosyć spokojny przebieg z lekkim wskazaniem w stronę Cracovii, ale ani Pasom, ani Koronie nie udało się przechylić szali na swoją korzyść i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Cracovia 0 – 0 Korona Kielce
Cracovia:
Madejski; Rapa (77′ Bochniak), Ghita, Hoskonen, Jugas, Jaroszyński, Oshima, Atanasov (66′ Knap), Rakoczy (87′ Myszor), Kallmann, Makuch.
Korona Kielce:
Dziekoński; Godinho, Zator, Trojak, Briceag, Podgórski, Takac, Hofmeister, Nono, Czyżycki (68′ Deaconu), Dalmau (46′ Shikavka).
Zostaw komentarz