Sebastian Białecki ma za sobą udany występ w 5. odsłonie Players Championship. Polak dotarł do 1/8 finału, gdzie przegrał z Belgiem Mikiem De Deckerem. Reszta Biało-Czerwonych solidarnie odpadła w pierwszej rundzie.
Wśród czterech reprezentantów Polski, którzy posiadają kartę PDC, jedynie Sebastian Białecki będzie mile wspominał wtorkową rywalizację w 5. odsłonie Players Championship. Łodzianin jako jedyny był w stanie przebrnąć pierwszą rundę zmagań, docierając do 1/8 finału. W pojedynku o ćwierćfinał przegrał z Belgiem — Mikiem De Deckerem.
Reprezentant Polski rozpoczął turniej z przytupem, bowiem w starciu z Dannym Laubym (Stany Zjednoczone) nie stracił żadnego seta. Następnie w równie dobrym stylu pokonał 28. zawodnika światowego rankingu — Andrewa Gildinga 6:3. Polak się nie zatrzymywał i takim samym wynikiem zakończył się jego pojedynek z Belgiem Mario de Vandenbogaerde, dzięki czemu Polak znalazł się w najlepszej szesnastce zawodów rozgrywanych w Leiceser. W 1/8 finału łodzianin zakończył swój udział, a jego pogromcą okazał Mike de Decker, z którym przegrał 3:6.
Solidarnie, bo w pierwszej rundzie turniej zakończył Krzysztof Ratajski, Tytus Kanik oraz Radosław Szagański, przegrywając kolejno z Marvinem van Velzen (Holandia), Chrisem Landmanem (Holandia) i Brendanem Dolanem (Irlandia Północna).
Zostaw komentarz