Po zwycięstwie nad Słowenkami nadszedł kolejny mecz fazy grupowej. Tym razem w Rotterdamie zmierzyliśmy się z Węgierkami, które zajmowały przedostanie miejsce w tabeli. Spotkanie udało się zamknąć w czterech setach, chociaż nie obyło się bez problemów, szczególnie w trzecim secie.

 

Wyjściowy skład: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Martyna Łukasik, Olivia Różański, Agnieszka Korneluk, Magdalena Jurczyk, Maria Stenzel (libero).

 

W pierwszej partii rywalki nie miały za dużo do powiedzenia, gdyż to Polki wygrywały większość akcji i utrzymywały “bezpieczną” przewagę. Węgierki nie składały broni i goniły wynik. W pewnym momencie udało im się zniwelować przewagę do dwóch punktów (17:19). Końcówka zapowiadała się na nieco nerwową, ale nic większego się z tego nie urodziło i to nasza reprezentacja wygrała 25:22.

 

Drugi set był popisem świetnej gry ze strony Olivii Różański. Skończyła na 100% skuteczności w ataku (8/8). Na boisku pojawiły się również dwie nowe zawodniczki: przyjmująca Monika Fedusio i środkowa Joanna Pacak. Rywalki zostały zdominowane i ledwo przekroczyły barierę dziesięciu punktów. Pewne zwycięstwo 25:12 nie zwiastowało tego, co przyszło potem.

 

Po trzynastopunktowej wygranej przyszedł czas na obniżkę formy. Na parkiecie pojawiły się Gałkowska, Wenerska, Witkowska oraz Szczygłowska. Z wyjściowego składu została tylko Różański. Pierwszy raz w całym meczu na prowadzenie wyszły Węgierki 11:10. Zaczęła się gra punkt za punkt. W końcówce, w kluczowym fragmencie, przewaga wzrosła do trzech punktów (22:19) i już nie udało się odratować ten sytuacji, pomimo powrotu Stysiak oraz Wołosz.

 

Czwarta partia była tą ostatnią i zgarnęliśmy maksymalną, trzypunktową pulę. Tym razem set już nie był tak zacięty i wróciliśmy do stanu, kiedy to Polki zbudowały wysokie prowadzenie i utrzymywały je już do końca. Przy wyniku 14:17 następne 8 punktów powędrowało na konto Biało-czerownych i w tym momencie było jasne, że zameldujemy się z drugim z rzędu zwycięstwem w mistrzostwach Europy.

 

Jutro poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. Zagramy z Mistrzyniami Świata – Serbkami.

 

📸 Polska siatkówka