Pierwszymi rywalkami Polek na Mistrzostwach Świata U19 były zawodniczki Meksyku. Polki rozpoczęły mecz deklasacją, ale nie obyło się bez problemów. Po czterosetowym spotkaniu Biało-Czerwone zwyciężyły 3:1.

Polska 3:1 Meksyk (25:11, 25:19, 20:25, 27:25)

   Pierwszy set prowadzeniem 4:0 ropoczęły podopieczne Waldemara Kawki. Bez zarzutu sprawowały się w ataku oraz w bloku, z czym problemy miały rywalki. Przewaga Polek rosła i wzrosła aż do 9 punktów przewagi 10:1! Z taka przewagą Polki spokojnie doprowadziły set do końca – z prawego skrzydła zakończył set udany atak Podlaskiej (25:11).

W drugim secie pierwszy punkt zyskały Meksykanki, ale Polki szybko ponownie wyszły na prowadzenie 5:1. Przy tym stanie mieliśmy kilkunastominutową przerwę, z powodu sprawdzania przez sędziów błędu ze strony którejś reprezentacji. Ta przerwa wytrąciła lekko z gry Polki – Meksykanki doprowadziły do remisu i później wyszły na jednopunktowe prowadzenie 5:6. Rywalki zaczęły łapać rytm, coraz bardziej skuteczne były ich ataki, jak i bloki. To one przodowały, ale od środkowej fazy seta inicjatywę ponownie przejęły Biało-Czerwone. W decydującej części to one wyszły na prowadzenie po udanym ataku Podlaskiej na 19:16. Polki utrzymały dobrą grę i przypisały drugą partię również na swoje konto (25:19).

Trzeci set był zdecydowanie najgorszy dla Polek – lepiej wymazać go z pamięci. Po słabym wejściu w set, Biało-Czerwone wyszły na wysokie prowadzenie 13:5 i od tego stanu rozpoczął się dla nich koszmar. Osiem punktów z rzędu zdobyły Meksykanki, tym samym doprowadzając do wyrównania. Trener reprezentacji Polski próbował interweniować podwójną zmianą, nie przyniosła ona jednak pożądanych efektów. Inicjatywę na boisku zaczęły przejmować Meksykanki mając prowadzenie 16:18. Polki zdołały doprowadzić do remisu, po asie serwisowym Ocampo rywalki znów zaczęły odbiegać. Do tego seria błędów po naszej stronie siatki – Meksykanki obudziły się wygrywając trzeci set 20:25.

W czwartej partii Polki od początku chciały udowodnić, że poprzednia partia były tylko wypadkiem przy pracy. Wyrobiły sobie prowadzenie na 9:4. Meksykanki też chciały pokazać, że potrafią grać i na tablicy wyniku pojawił się remis 10:10. Po świetnej serii serwisów Bernal to one wyszły na prowadzenie 14:11, jednak Polki szybko odrobiły te trzy punkty straty. Ten set był bardzo zacięty, widać było w nim rywalizację z obu stron. Nie obyło się bez nerwów i chaos po stronie Biało-Czerwonych wykorzystały przeciwniczki trzypunktowym prowadzeniem. Polki nie zamierzały się poddać i wyrównały na 19:19. Czekała nas emocjonująca końcówka i właśnie tak było. Punkt za punkt toczyła się ostatnia faza seta. Polki obroniły dwa setbole Meksykanek i pokazały, co potrafią. Udany blok dał nam piłkę meczową, a tą skutecznym atakiem po skosie skończyła Amelia Dąbrowska (27:25).

 

Polska: Walczak, Sobanty, Fiedorowicz, Moszyńska, Podlaska, Milewska, Suska (libero) oraz Brzoza, Siuda, Dąbrowska

Meksyk: Solano, Lizarraga, Trejo, Bernal, Marquez, Ocampo, Padron (libero) oraz Sanchez, Castillo

 

W drugim spotkaniu fazy grupowej Polki zmierzyły się z Koreą Południową. Biało-Czerwone zdecydowanie pokonały Koreanki, zamykając spotkanie w trzech setach.

Polska 3:0 Korea (25:19, 25:23, 25:16)

   Pierwsza partia rozpoczęła się dosyć wyrównanie. Do stanu 13:12 Koreanki dotrzymywały kroku Polkom, jednak wtedy dwa punktowe bloki oraz trzy asy Aleksandry Walczak rozpędziły Biało-Czerwone i na tablicy wyniku widniało 19:12. Rywalki próbowały złapać konakt z naszą reprezentacją, ale Polki spokojnie dograły set, a setową piłkę wykorzystała asem serwisowym Martyna Podlaska (25:19).

Druga odsłona była najbardziej wyrównana. 4:6 zaczęły prowadzić Koreanki, ale na tablicy wyniku często widniał remis. Taki styl gry prowadziły obie reprezentacje aż do samej końcówki, co zapewniło w ostatniej fazie seta sporo emocji. Atak Zofii Sobanty Polki miały trzy punkty zapasu (23:20), ale później trzy oczka padły łupem rywalek i po asie serwisowym Eunji doszło do remisu. Polki utrzymały zimną krew i wygrały ten set bez gry na przewagi – o blok zahaczyła Zofia Sobanta, a piłkę setową kiwką obrobiła kiwką Martyna Podlaska (25:23).

Trzeci set prowadzeniem rozpoczęły Polki – na sam początek przewaga na 5:1. Przeciwniczki nie chciały poddać się bez walki, złapały kontakt z naszą reprezentacją, ale środkowa część seta należała do Polek – w głównej mierze dzięki Podlaskiej i Sobanty, Biało-Czerwone wyrobiły sobie przewagę na 15:11. W pozostałej części seta również brylowały Polki – świetnie radziły sobie w obronie, w bloku oraz kończyły skutecznie kontry. Przestrzelona zagrywka ze strony Korei dała Polką piłkę meczową – Koreanki nie poradziły sobie po mocnej zagrywce Anny Fiedorowicz (25:16).

 

Polska: Walczak, Moszyńska, Dombrowska, Fiedorowicz, Milewska, Podlaska, Suska (L) oraz Brzoza, Feliks, Sobanty

Korea Południowa: Jua, Eunji, Jiyun, Sebeen, Daeun, Seon Ok, Garam (L) oraz Sumin, Suji, Subin, Chaeeun

Jutro Polki czeka kolejne spotkanie – zmierzą się z Serbią.