Reprezentacja Polski do lat 21 udanie rozpoczęła eliminacje do Mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni pewnie pokonali Kosowo 3:0.
Od początku meczu Kosowo próbowało przejmować inicjatywę. Spotkanie rozpoczęło się wyrównaną grą. Biegański mocno podał piłkę w pole karne, ale Kłudka nie opanował jej. Chwilę później Tobiasz wyszedł na skraj pola karnego by interweniować. Zgarnął piłkę w swoje rękawice, gasząc atak gości. W jednej z akcji Marchwiński podał do Kłudki, ten przebiegł kawałek boiska i niecelnie wrzucił piłkę do środka. Natomiast wśród rywali wyróżnił się Zeneli, który dryblując przedzierał się przez połowę Polaków. Oddał też strzał, lecz został on zblokowany. Obie drużyny kreowały szanse na otwarcie wyniku, lecz ten w pierwszym kwadransie pozostawał nieotwarty. W 16 minucie Rakoczy dośrodkowywał w stronę Włodarczyka, jednak temu nie udało się przyjąć piłki. Chwilę później Marchwiński został zatrzymany faulem. Z rzutu wolnego Biegański bezpośrednio chciał zagrozić bramce, lecz celność strzału pozostawiała trochę do życzenia. Następne minuty charakteryzowały niedokładne podania Polaków. Haxha nieprzepisowo zatrzymał Szmyta. Rakoczy wywalczył rzut rożny. Wykonał go serwując futbolówkę prosto na głowę Mosóra, który zmienił tor lotu piłki i ta wylądowała w bramce. 5 minut później piękna akcję zakończoną golem przeprowadziło trio: Marchwiński, Łęgowski, Rakoczy. Ten ostatni strzałem zza pola karnego pokonał Bessona, kierując piłkę w lewy dolny róg bramki. Po drugiej straconej bramce piłkarze z Bałkan się przebudzili. Ruszyli do ataku, ale nie byli w stanie sprawić, by Kacper Tobiasz musiał wyciągać piłkę z bramki. Brakowało im dokładności. W 35 minucie Zeneli źle wykonał rzut wolny. Polacy wydawali się być lekko przygaszeni. Ostatnie minuty pierwszej części gry pełne były ostrych wejść, po których arbiter dyktował stałe fragmenty gry. Mocno walcząc o piłkę Rakoczy odnalazł się w polu karnym Kosowa, oddał strzał i zdobył kolejne trafienie, będące wisienką na torcie pierwszej, znakomitej połowy.
Po 15 minutach przerwy Polacy wyszli na murawę podbudowani swoim prowadzeniem. Rakoczy szybko wywalczył rzut wolny, ale nic z niego nie wynikło. Później Łęgowski faulował, a Zeneli z daleka próbował swoich sił. Kacper Tobiasz wyszedł obronną ręką z opresji, lecz murawa mu to utrudniła. Po drugiej stronie boiska Szymon Włodarczyk chciał błysnąć, lecz znalazł się na spalonym. Zawodnicy trenera Probierza spokojnie kontrolowali mecz. W 58 minucie ich rywale oddali dwa strzały – jeden obroniony przez Tobiasza, a drugi zblokowany przez polskiego obrońcę. Kosowianie jednak się nie poddawali, niezależnie od wyniku. Polacy za to nie spuszczali z tonu i pokazywali jakość. Szczególnie musieli ją prezentować w obronie. Dobrymi interwencjami zapisał się gracz Śląska Wrocław Łukasz Bejger. Młodzieżowi reprezentanci Polski grali dobrą, nawet przyjemną dla oka piłkę. Arian Llugiqi w 79 minucie zanotował 5 żółtą kartkę wśród kadry Kosowa. W 80 minucie z boiska zszedł bohater tego meczu – Rakoczy, zdobywca dwóch goli w dzisiejszym spotkaniu. W jego miejsce wszedł Maximilian Oyedele – wychowanek Manchesteru United.
Biało – Czerwoni pod koniec meczu mieli problemy w ofensywie. Zdobyte bramki w pełni wystarczyły do zebrania pełnej puli 3 punktów za zwycięstwo wraz z zachowaniem czystego konta.
Żółte kartki: 18′ Simnica, 33′ Smakaj, 35′ Marchwiński, 56′ Haxha, 60′ Podrimaj, 80′ Llugiqi, 83′ Tahiri
Polska – Kosowo 3:0 (25′ Mosór, 29′ Rakoczy, 44′ Rakoczy)
Składy:
Polska: Tobiasz, Marchwiński (66′ Szymczak), Mosór, Biegański, Łęgowski, Rakoczy (80′ Oyedele), Szmyt, Bejger, Włodarczyk (66′ Myszor), Kłudka, Peda (66′ Matysik)
Kosowo: Hoti, Llugiqi, Smakaj (66′ Berisha) Zeneli, Krasniqi, Rexhaj (46′ Tahiri) Haxha, Besson, Simica, Avdyli (84′ Hazrollaj), Zumberi
Autor: Tomasz Podlasiński
Zostaw komentarz