W Eliminacjach do EuroBasketu 2025 dziś mierzyliśmy się u siebie z Litwą. Był to przedostatni mecz Biało-czerwonych w grupie, a Polska jako jeden z gospodarzy turnieju ma już pełny udział w turnieju głównym.
Mecz rozpoczął się od celnego trafienia Sokołowskiego, a pierwsza kwarta była stosunkowo wyrównana do stanu po 8. Od tego momentu Pluta oraz Michalak rzucili za 3, a swoje punkty dołożył też Zyskowski. W odpowiedzi na to Litwini przez ten moment rzucili tylko jednego osobistego i szybko zrobiło się siedem punktów przewagi Biało-czerwonych – 16:9. Sama końcówka pierwszej kwarty należała jednak do Litwinów. Najpierw Miniotas trafił spod kosza, a później wykorzystał dwa rzuty wolne – 18:15.
To były dobre złego początki, choć nie zaczęła się tak koszmarnie 2 kwarta. Do rzutu z zaułku Pluty bowiem jeszcze trzymaliśmy kontakt z rywalem. Tak już w końcówce pierwszej połowy, totalnie się rozsypaliśmy. Przez 4 ostatnie minuty bowiem wpadła tylko i wyłącznie trójka Michalaka. W tym czasie Litwini wypracowali sobie 5 punktową przewagę, a skuteczni byli: Radzevičius, Bendžius oraz Kuzminskas – 37:32 dla naszych rywali.
Niemoc Polaków trwała w najlepsze. W całej 2 połowie spotkania zdobyli oni bowiem zaledwie 16 punktów. Celnie w tym czasie dla Biało-czerwonych rzucali Dziewa, Kolenda, Zyskowski, Petrasek oraz Michalak.
To bez żadnych skrupułów wykorzystali Litwini, rzucając celnie raz za razem i coraz bardziej oddalając się od Polaków. Ostatecznie w 2 połowie rzucili 45 oczek, czyli o jedyne 29 więcej od reprezentacji Polski i pewnie wygrali w tym spotkaniu 82:48.
Zostaw komentarz