W ubiegłym tygodniu Lech wykonał pierwszy krok w stronę III rundy eliminacji LKE. Po zwycięstwie w Poznaniu z Żalgirisem Kowno 3:1, dzisiaj “Kolejorz” musi na Litwie postawić “kropkę nad i” i zapewnić sobie awans do kolejnej fazy eliminacji Europejskich pucharów.

Lech rozpoczął to spotkanie od bardzo mocnego uderzenia, ponieważ już w drugiej minucie mógł objąć prowadzenie. Po składnej akcji i kilku szybkich podaniach, strzał na bramkę Żalgirisu oddał Marchwiński, jednak jego uderzenie wyczuł Mikelionis i sparował futbolówkę na rzut rożny. Poznaniacy kolejną groźną sytuację przeprowadzili w 13 minucie spotkania. Po wrzutce Filipa Wilaka jeden z obrońców rywali był bliski ustrzelenia bramki samobójczej. Kilka chwil później Lech cieszył się już z objęcia prowadzenia. Po wrzutce Karlstroema i dograniu Blazicia, piłkę z najbliższej odległości wpakował do bramki Filip Marchwiński. Po straconej bramce do głosu próbowali dojść gospodarze. W 23 minucie przed świetną szansą stanął Anton Fase, jednak w sytuacji sam na sam górą okazał się Bartosz Mrozek. Kolejne groźne sytuacje wydarzyły się już w końcówce pierwszej części meczu. Najpierw indywidualną akcję niecelnym strzałem zakończył Sirgedas, później Sousa spudłował w bardzo dogodnej sytuacji. “Kolejorz” miał przed przerwą jeszcze jedną okazję, po dobrej wrzutce Douglasa w piłkę jednak nieczysto trafił Filip Szymczak.

Druga połowa rozpoczęła się od groźnej akcji Litwinów. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Anton Fase, a piłkę końcówkami palców odbił, świetny w dzisiejszym meczu, Bartosz Mrozek. Następne minuty były niezbyt interesujące dla postronnych kibiców. Żadna z drużyn nie stworzyła żadnego zagrożenia pod bramką rywali. Lech ze spokojem kontrolował przebieg spotkania, a zawodnikom Żalgirisu nie spieszyło się do zaciętego pressingu i prób odbioru piłki. Po kilku minutach boiskowej nudy do dogodnej sytuacji doszedł Lech. Składną akcję zespołu strzałem zza pola karnego zakończył Filip Marchwiński. Uderzenie sprawiło lekkie problemy Mikelionisowi, jednak udało mu się złapać futbolówkę i zapobiec utracie drugiej bramki przez swoją drużynę. W 72 minucie Lech miał szansę na podwyższenie prowadzenia, jednak nikt nie zamknął dobrze dogranej piłki z boku boiska. Po chwili groźny strzał oddali gospodarze, ale na szczęście uderzenie zostało zablokowane przez Pingota. Po chwili kolejna dobra okazja Żalgirisu, jednak ponownie bardzo dobrą interwencję w obronie zaliczył Pingot. Kilka minut później przed świetną okazją stanął Artur Sobiech. Po tym jak został sfaulowany w polu karnym Żalgirisu, podszedł do wykonania tej “jedenastki”, ale niestety uderzył w słupek. Po niedługiej chwili ponownie Lechici trafili w obramowanie bramki Żalgirisu, tym razem w słupek, po strzale zza pola karnego, trafił Kvekveskiri. Lech dobił rywala w 91 minucie, po świetnym przerzucie Czerwińskiego piłkę otrzymał Adriel Ba Loua. Iworyjczyk wpadł w pole karne, minął dwóch rywali i pokonał bramkarza rywali. W ostatniej akcji meczu zamieszanie w polu karnym Lecha wykorzystał Karolis Uzela. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Lecha i wpadła do bramki Mrozka.

Lech Poznań w III rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy zagra ze Spartakiem Trnava. Słowacka drużyna pokonała w dwumeczu 5:2 łotewską drużynę- Audę.

Żalgiris Kowno- Lech Poznań 1:2 (94′ K. Uzela- 14′ F. Marchwiński, 91′ A. Ba Loua)

Lech Poznań: Bartosz Mrozek, Joel Pereira, Miha Blazic (75′ Alan Czerwiński), Antonio Milic (46′ Maksymilian Pingot), Barry Douglas, Jesper Karlstrom, Filip Szymczak (69′ Dino Hotić), Filip Marchwiński, Afonso Sousa (46′ Nika Kvekveskiri), Filip Wilak (61′ Adriel Ba Loua), Artur Sobiech

Żalgiris Kowno: Deividas Mikelionis, Jason Noslin, Edvinas Kloniunas (82′ Armandas Kucys), Maxime Spano Rahou, Edvinas Girdvainis, Andryi Karvatskyi (46′ Rosario Latouchent), Gratas Sirgedas (64′ Artur Dolznikov), Karolis Uzela, Vilius Armanavicius (64′ Karolis Silkaitis), Xabier Arruabarrena ( 64′ Nerijus Valskis), Anton Fase