Pogoń Szczecin po udanym pierwszym spotkaniu na stadionie Linfield, gdzie wygrali 5-2, przystępowała do meczu domowego z trzybramkową zaliczką, więc Szczecinanie stanęli przed ogromną szansą, by awansować do kolejnej rundy w eliminacjach europejskich pucharów.

Pomimo że przez pierwsze kilka minut lepiej prezentowali się piłkarze Linfield, to pierwszą groźną okazję miał zespół z Polski. Grosicki po indywidualnym rajdzie strzelił w stronę bramki, lecz piłka po rykoszecie od obrońcy ostatecznie wylądowała na poprzeczce. W około 16. minucie zawodnicy z Belfastu wyszli z groźną kontrą w bocznej strefie boiska. Piłka została zagrana górą przed szesnastkę do świetnie ustawionego Millara. Jego uderzenie piłkarze Pogoni zdołali jeszcze zablokować, lecz futbolówka trafiła pod nogi Mulgrewa, który zmniejszył różnicę w dwumeczu do dwóch bramek strzałem spoza pola karnego. Do końca pierwszej połowy dominowała gra w środku pola i schodziliśmy do przerwy z wynikiem 1:0 dla Linfield.

Wymarzony start drugiej połowy zaliczył Szczecin. Nieudane wybicie zawodnika Linfield w boczny sektor przeciął Koutris. Grek skutecznie dośrodkował w pole karne, gdzie Koulouris idealnie dołożył stopę i wykończył akcję bramką, dając wynik w dwumeczu 6-4 dla polskiego klubu. Radość Pogoni nie trwała długo. W 51. minucie Cooper zameldował się pod polem karnym i wrzucił piłkę wprost na głowę niepilnowanego McCleana, który pokonał Klebaniuka i mieliśmy już 2:1 w tym meczu. Minuty, w których atak przeważał nad obroną, nie miały końca. Koutris zagrał idealną piłkę z głębi pola w szesnastkę rywala do Wahlqvista. Ten idealnie przyjął piłkę, a później zakończył tę akcję z zimną krwią w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, doprowadzając do remisu po 2. 62. minuta i znowu po zablokowanym strzale gości, do piłki dobił Mulgrew, który tym razem został zatrzymany przez bramkarza gospodarzy. Kilka minut później Kurzawa stanął przed szansą wyprowadzić Pogoń po raz pierwszy w tym spotkaniu na prowadzenie po tym, jak stanął oko w oko z bramkarzem kilka metrów do bramki, po idealnej centrze Grosika, lecz piłka została posłana tylko w słupek. W 75. minucie Biczachczjan posiadając dużo czasu i miejsca postanowił huknąć z 30 metrów. Piłka poszybowała w okienko bramki i Pogoń wyszła na prowadzenie 3-2 (8-4 w dwumeczu), co utemperowało zapędy zespołu z Irlandii. Do końca spotkania jeszcze klub ze Szczecina parę razy próbował zaskoczyć bramkarza gości, ale albo skuteczny był Johns albo uderzenie było bardzo niecelne. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Pogoni.

Pogoń Szczecin vs FC Linfield 3-2 (8-4 w dwumeczu)

Pogoń Szczecin:
Klebaniuk – Wahlqvist, Loncar, Malec, Koutris (71′ Borges) – Wędrychowski (64′ Biczachczjan), Gamboa, Kurzawa (71′ Łęgowski), Zahović (64′ Gordon), Grosicki – Koulouris (79′ Przyborek)

Linfield:
Johns – Scott, Finlayson, Hall, Clarke – Mulgrew (88′ Archer), Shields, McClean – Millar, McKee (88′ Robertson), Cooper