Obecnie na torze Monza trwa ostatni weekend w Euroformule Open, gdzie już w sobotę Tymek Kucharczyk zgarnął mistrzostwo tej serii.
Krótkie podsumowanie sezonu
Sezon Euroformuły Open rozpoczął się w Portugalii na torze w Portimao. Był to 2 najsłabszy weekend sezonu w wykonaniu Tymka, ale nie obyło się bez jednego podium. Polak zajął 3 miejsce w ostatnim wyścigu weekendu.
Z jednej z najsłabszych rund, Kucharczyk rozegrał jedną z najlepszych na torze Spa-Francorschamp. Polak dwukrotnie wygrał, a raz zajął 2 lokatę.
Dalej Euroformuła przeniosła się na Hockenheimring, gdzie Tymek po raz pierwszy oraz po raz ostatni w tym sezonie zakończył bez choćby jednego podium. Kończył wyścigi na 8 oraz dwukrotnie 4 miejscu.
Na Hungaroringu z kolei Kucharczyk przeszedł drogę z nieba do piekła. Wygrał on bowiem pierwszy wyścig tej rundy a ostatni wyścig na Węgrzech Polak zakończył bez chociażby jednego punktu.
Rundy na Paul Ricard oraz Red Bull Ringu zakończyły się samymi medalami. Ani razu bowiem Tymek nie kończył na pozycji słabszej niżeli 3, co wystrzeliło Polaka na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej.
Przedostatnia runda tego nie zmieniła, mimo nawet troszeczkę tylko słabszego weekendu w Katalonii. Polak tam co prawdy wygrał pierwszy wyścig, ale w 2 i 3 obyło się bez podium – kolejno 4 oraz 7 miejsce.
Klasyfikacja generalna (przed ostatnią rundą):
1. Tymek Kucharczyk – 321 pkt
2. Michael Shin – 298 pkt
3. Yevan David – 293 pkt
Ostatnia runda sezonu:
Tymek rozpoczął 1 wyścig z drugiego pola startowego i utrzymał swoją pozycję po starcie. Niestety w trakcie tej rywalizacji kompletnie nie miał tempa i tracił lokatę za lokatą. Gdy w pewnym momencie, spadł Kucharczyk nawet na 6 miejsce, tuż przed nim doszło do kontaktu między Yeh a jednym z głównych rywali Tymek w walce o mistrzostwo, czyli Shinem. Obaj jechali dalej, ale stracili swoją pozycję na rzecz Polaka. Los wyraźnie zaczął sprzyjać Tymkowi, bo na ostatnim okrążeniu również David, walczący o 1 miejsce w tym wyścigu brał udział w wypadku w dojeździe do pierwszej szykany. Tym sposobem Kucharczyk zakończył pierwszą część rywalizacji na torze Monza na 3 lokacie.
Na początku 2 wyścigu zrobiło się ogromne zamieszanie, na czym skorzystał Tymek, gdyż awansował z 4 miejsca na 2, a przed nim jechał już jedyny kierowca, który mógł mu jakkolwiek zagrozić – Yevan David. Polak warto zaznaczyć, że musiał wygrać 2 odsłonę rywalizacji na Monzie, aby zapewnić sobie mistrzostwo już w sobotę i nie czekać, co niedziela i ostatni wyścig sezonu przyniesie. Niestety kierowcy w czołówce mocno w środkowej części zaczęli się mieszać. To również dotknęło Kucharczyka, który spadł na 4 miejsce w najgorszym wypadku. Szybko jednak wziął się do pracy i już na 5 okr do mety, kiedy wyprzedził dwóch kierowców za jednym zamachem, jeszcze troszeczkę łapiąc trawy przy tym. Davida te roszady, mogło się wydawać, dotknęły jeszcze bardziej. Yevan bowiem był nawet na 6 pozycji, lecz świetną końcówką awansował na 4 okr do mety na 2 miejsce, tuż za plecami Kucharczyka. Co prawdy skorzystał on też z kolizji Shina z Gordonem. To zapowiadało mam ciekawą końcówkę, lecz tego, co się wydarzyło, chyba nikt nie przewidział.
Już w dojeździe do pierwszego zakrętu ostatniego okrążenia, David spróbował wyprzedzić Tymka, lecz Polak później dohamował i utrzymał swoją pozycję lidera. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i już w Variante Roggia kierowca ze Sri Lanki wyprzedził Polaka. Kucharczyk zaatakował w Parabolice, czyli ostatnim zakręcie na torze. Z niego na prostą start metę, obaj kierowcy wyjechali koło w koło i tak też przekroczyli linię mety. Jeżeli David by wygrał, przedłużyłby swoje szanse na ostatni wyścig sezonu. Jeżeli jednak Kucharczyk by wygrał, zostałby mistrzem serii już teraz. Zdecydowała jedna tysięczna sekundy, która była na nasze szczęście, na korzyść Tymka i to Polak zdobył złoty medal Euroformuły Open.
Zostaw komentarz