Dziś rozpoczęła się 14. kolejka Fortuna 1. Ligi. W starciu Miedzi z Resovią dość niespodziewanie zwycięstwo odniosła ekipa z Rzeszowa, natomiast w Krakowie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. 

Miedź Legnica – Resovia Rzeszów 1:2 (0:1)

Mecz w Legnicy między Miedzią a Resovią otworzył dziś 14. kolejkę Fortuna 1. Ligi. Faworytami byli gospodarze i zdawali się to potwierdzać na początku spotkania. W 7. minucie piłkę w siatce umieścił Kamil Drygas, ale sędzia odgwizdał spalonego. Nieco ponad kwadrans później trafienie zanotował Damian Michalik, jednak i tym razem arbiter zasygnalizował spalonego. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na gospodarzach w końcówce pierwszej połowy, kiedy to prowadzenie gościom dał Marcin Urynowicz po asyście Macieja Górskiego. Na przerwę rzeszowianie schodzili prowadząc 1:0.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy z Legnicy. Stwarzali sobie więcej okazji, aż w końcu doprowadzili do wyrównania. Bramkarza rywali, tym razem bez spalonego, pokonał Damian Michalik. Asystował mu Michael Kostka. Miedź przejęła inicjatywę i zdawała się jeszcze bardziej naciskać na przyjezdnych. Świetną okazję na ustalenie wyniku miał w 87. minucie Drzazga, ale przestrzelił w sytuacji sam na sam. Gdy wydawało się, że rezultat nie ulegnie już zmianie, w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry bohaterem gości został Bartłomiej Wasiluk, który zdobył bramkę z rzutu wolnego i dał zwycięstwo swojej drużynie.

Miedź Legnica: Mądrzyk – Drygas, Kostka, Tront (75′ Pierzak), Carolina (75′ Hartherz), Mijusković, Lehaire (86′ Guzdek), Salvador (63′ Agbor), Michalik, Hoogenhout, Mansfeld (63′ Drzazga)

Resovia: Gliwa – Mikulec (71′ Bąk), Górski, Mazek (61′ Ibe-Torti), Urynowicz (88′ Łyszczarz), Lempereur, Osyra, Chuchro, Zastavnyi, Ciepiela (71′ Eizenchart), Kanach (71′ Wasiluk)

Wisła Kraków – Zagłębie Sosnowiec 0:0

W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy od początku narzucili tempo gry i na niewiele pozwalali rywalom. W 12. minucie bliski zdobycia bramki był Patryk Gogół, ale w ostatniej chwili piłkę zatrzymał bramkarz gości. Wisła stworzyła sobie jeszcze sporo groźnych okazji w pierwszej połowie, ale żadnej z nich nie zdołała wykorzystać. Na kilka minut przed końcem szansę miał z kolei Sosnowiec, ale tym razem dobrze interweniował golkiper gospodarzy. Na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie.

Druga część meczu wyglądała bardzo podobnie do pierwszej. Gospodarze przeważali w ataku, a Zagłębie skupiało się na defensywie i kontratakach. Statystyki ponownie zdominowała Wisła, jednak nie przełożyło się to na rezultat, bowiem mecz zakończył się wynikiem 0:0. Kibice gospodarzy nie byli zadowoleni, gdyż drużyna z Sosnowca znajduje się na ten moment w strefie spadkowej Fortuna 1. Ligi i na pewno liczyli na lepszą postawę swoich zawodników.

Wisła Kraków: Raton – Szot, Colley, Uryga, Junca (82′ Sapała), Carbo Bellapart, Gogol (82′ Wiśniewski), Miki (60′ Baena Perez), Rodado, Goku Roman (76′ Olejarka), Sobczak (60′ Alfaro)

Zagłębie Sosnowiec: Kos – Bykov (26′ Machała), Rozwandowicz, Jończy, Ziemann, Karwot, Bonecki (64′ Guezen), Ryndak, Zielonka (88′ Bębenek), Valencia, Biliński (64′ Fabry)