MKS Znicz Pruszków pokonał przed własną publicznością 2:0 Resovię Rzeszów na inaugurację Fortuna 1. Ligi! Bramki dla miejscowych zdobyli Krystian Pomorski i Shuma Nagamatsu. Beniaminek w pięknym stylu przywitali się z zapleczem PKO Ekstraklasy po ponad 6 latach przerwy.
Trybuny Stadionu Miejskigo w Pruszkowie dawno nie widziały tylu kibiców co dziś. Miejscowi fani czekali aż 6 lat na powrót do 1 Ligi, w której pierwszym rywalem była Resovia Rzeszów.
Pierwsze minuty były dosyć nerwowe w wykonaniu podopiecznych Mariusza Misiury. Rzeszowianie przeprowadzili kilka groźnych akcji, ale pomiędzy słupkami dobrze spisywał się Miłosz Mleczko. Z czasem Pruszkowianie zaczęli grać coraz odważniej.
Na otwarcie wyniku spotkania trzeba było czekać do początku drugiej połowy. Gospodarze rozegrali akcję od bramki. Piłkę zgarnął Krystian Pomorski i strzałem z zza pola karnego pokonał bramakrza rywali.
Na prowadzeniu @MKSZnicz1923 ! #ZNIRES 1:0
📺 Gole, skróty i akcje z boisk F1L na https://t.co/blFKZmBbzg 👇https://t.co/wtqeurDkiG pic.twitter.com/PGIcZJKoY7
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) July 23, 2023
W 75. minucie prowadzenie żółto-czerwonych podwyższył Shuma Nagamatsu. Japończyk uderzył z pierwszej piłki tuż przy słupku dając swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie. Goście w ostatnich minutach ruszyli do ataku, ale nie byli w stanie przedrzeć się przez bardzo dobrze grającą formację defensywną. Znicz pewnie dowiózł wynik do końca, dzięki czemu razem z kibicami mógł cieszyć się z bardzo ważnego zwycięstwa.
Gospodarze podwyższają prowadzenie! #ZNIRES 2:0 🔥
📺 Gole, skróty i akcje z boisk F1L na @polsatsport https://t.co/wtqeurDkiG pic.twitter.com/W8KtzBOjhX
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) July 23, 2023
Trener gospodarzy nie ukrywał radości po dzisiejszym spotkaniu. Podkreślał także, że pomimo wszystkich przeciwności jego zespół stanął dziś na wysokości zdania. Teraz podopiecznych Mariusza Misiury czeka wyjazd do Bielska-Białej. Czy żółto-czerwonych stać na kolejne punkty?
Znicz Pruszków – Resovia Rzeszów 2:0 (0:0)
Bramki: 51′ Krystian Pomorski, 75′ Shuma Nagamatsu
Zostaw komentarz