W 4. kolejce IV rundy eliminacji do Mistrzostw Świata w futsalu reprezentacja Polski pokonała w Roosdaal Belgię 3:1, czym utrzymała fotel lidera grupy.
Po piątkowym zwycięstwie w Mielcu, gdzie nasza kadra pokonała Belgię 7:2 (więcej o spotkaniu znajdziecie, klikając w wynik) prowadziła w grupie z dorobkiem 6 punktów. Z taką samą ilością oczek na 2. miejscu plasowała się reprezentacja Ukrainy, a na trzecim — Serbowie (4 punkty).
Belgia, co prawda zamykała ligową tabelę, lecz u siebie potrafiła już urwać oczka faworytowi. Miało to miejsce w 2. kolejce, gdzie zremisowali z Serbami 3:3, trzykrotnie goniąc wynik. Co ciekawe, w dwóch pozostałych spotkaniach wyjazdowych, wracali z bagażem aż 17 goli, zdobywając ich zaledwie cztery (2:7 z Polską i 2:10 z Ukrainą).
DZISIAJ GRAMY! 😍
Reprezentacja Polski w futsalu zagra z Belgią w elite round do mistrzostw świata! 🏆
_____#BELPOL 🇧🇪🇵🇱 pic.twitter.com/Ar1oR8tEKX— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 11, 2023
Minimalne prowadzenie do przerwy
Obraz gry od samego początku był zupełnie odwrotny niż ten, który kibice oglądać mogli w Mielcu. Bardzo odważnie ruszyli Belgowie, tworząc sobie sporo sytuacji w pierwszych minutach, lecz za każdym razem lepszy okazywał się Michał Kałuża. Z czasem inicjatywę przejmować zaczęli Polacy. Swoje okazje mieli Mateusz Mrowiec, ten jednak został zablokowany przez jednego z obrońców oraz dwukrotnie — Tomasz Lutecki, nie trafiając czysto w piłkę w polu karnym. Ponadto szans szukał Mikołaj Zastawnik i Tomasz Kriezel. Biało-Czerwoni dopięli swego dopiero w samej końcówce pierwszej części rywalizacji w Roosdaal. W 19 minucie błąd w defensywie belgijskich zawodników wykorzystał Mateusz Mrowiec, na raty umieszczając futbolówkę w bramce.
Belgia pokonana po raz drugi, Polska liderem grupy!
Po zmianie stron Polska za wszelką cenę jak najszybciej chciała podwyższyć prowadzenie. Ta sztuka jednak okazała się zbyt trudna, bowiem dobrze spisywał się Vrancken. Po dziesięciu minutach drugiej połowy wynik wciąż nie ulegał zmianie, a spotkanie toczyło się pod nasze dyktando. W 35′ Sebastian Leszczak wykonywał rzut wolny. Ten posłał w piłkę w pole karne, a tam z najbliższej odległości do siatki trafił Michał Marek. Polska prowadziła 2:0. Radość z drugiej bramki nie trwała jednak długo. Do kontaktu doprowadził Rahou. Chwilę później Belgowie ponownie trafili, lecz tym razem do własnej bramki. Jeden z zawodników podał do bramkarza, a ten źle przyjął piłkę, która wpadła do siatki. Polacy zwycięstwa już nie oddali, inkasując trzeci komplet punktów z rzędu!
W drugim grupowym pojedynku Ukraina zremisowała 1:1 z Serbią. Oznacza to, że podopieczni Błażeja Korczyńskiego na dwie kolejki przed końcem eliminacji mają dwa oczka przewagi nad naszymi sąsiadami ze wschodu i cztery nad Serbami!
4. kolejka kwalifikacji Mistrzostw Świata w futsalu
BELGIA — POLSKA 1:3 (0:1)
Bramki: Rahou 37′ – Mateusz Mrowiec 19′, Michał Marek 35′, Vrancken (s) 37′
Zostaw komentarz