W weekend rozpoczął się sezon w FOGO Futsal Ekstraklasie. Na inaugurację na terenie beniaminka padło aż 11 goli, a miejscowa Kamienica Królewska nieznacznie uległa Bochni. Historyczny triumf w najwyższej klasie rozgrywkowej odnieśli zawodnicy Eurobusa Przemyśl, pokonując Jagiellonię Białystok. Łącznie padły 42 trafienia, co dało ponad 5 bramek na mecz. Zapraszamy do obszernego podsumowania 1. kolejki.

 

WE- MET FC Kamienica Królewska 5:6 BSF ABJ Bochnia (4:4)

Inauguracja sezonu na terenie beniaminka przerosła najśmielsze oczekiwania. Kibice na pierwszą bramkę czekać musieli niespełna dwie minuty, gdy już jednak zawodnicy rozkręcili się na dobre, to w ciągu niespełna 180 sekund wynik spotkania ulegał zmianie trzykrotnie. Po dłuższej chwili ponownie doszło do kilku trafień z rzędu. Najpierw gola na remis zdobył Tijerino, a później Łukasz Biel wyprowadził Bochnie na prowadzenie. W 15 i 17′ dwie bardzo dobre akcje przeprowadzili gospodarze, tym samym po raz pierwszy w meczu obejmując prowadzenie (4:3). Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do BSFu. Pedrinho na kilka sekund przed końcem wyrównał stan rywalizacji. Szalona połowa zakończyła się ośmioma trafieniami.

Po zmianie stron bardziej skuteczni byli bochnianie, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie (6:4). W samej końcówce rozmiary porażki zmniejszył Mateusz Madziąg. Tym samym na inaugurację w Sierakowicach padło aż 11 trafień!

Bramki: Wesserling 2′, 17′, Tijerino 13′, Wenta 15′, Madziąg 38′ – Cabalceta 1′, 36′, Leszczak 2′, Biel 13′, Pedrinho 20′, 30′

 

Clearex Chorzów 1:4 AZS UW DARKOMP Wilanów (0:1)

Spotkanie niestety rozpoczęło się nieprzyjemnie. W trakcie jednej z akcji Sava Lutai nabawił się urazu i z pomocą kolegów z drużyny opuścił parkiet. Na grę akademików to jednak nie wpłynęło, bowiem w 13 minucie Moustapha Diakate otworzył worek z bramkami. Po przerwie Clearex Chorzów popełniał niewybaczalne błędy. W konsekwencji czego w ciągu niespełna 120 sekund stracili dwa gole. Najpierw stan rywalizacji podwyższył Diakate, a chwilę później Pereira. Nadzieję na odrobienie strat przywrócił chorzowianom Mariusz Sagat, lecz przez ostrą grę w obronie, wykorzystali oni limit fauli, tracąc czwartą bramkę. AZS UW DARKOMP Wilanów zasłużenie zwyciężył, po raz pierwszy w całej historii na terenie zespołu z województwa śląskiego!

Bramki: Seget 27′ – Diakate 13′, 24′, Pereira 25′, 32′

Legia Warszawa 3:1 Red Dragons Pniewy (2:0)

W początkowych fragmentach spotkania nie zaznaczyła się dominacja na boisku żadnej z ekip. Z czasem jednak do głosu dochodzili zawodnicy Legii Warszawa, którzy też w 13 minucie wyszli na prowadzenie. Rui Pinto wykończył szybki atak. Pod koniec pierwszej części rywalizacji stołeczny zespół podwyższył prowadzenie. Tym razem piłka drogę do bramki znalazła dzięki Davidsonowi Silvie. Legioniści nie zwalniali tempa i chwilę po powrocie na parkiet dorzucili kolejne trafienie, autorstwa Macieja Pikiewicza. Czerwone Smoki stać było jedynie na bramkę honorową. W 31′ Mateusz Kostecki, otrzymując podanie od Adriana Skrzypka, nie dał szans golkiperowi. Pod sam koniec Legia nie wykorzystała przedłużonego rzutu karnego. Tym samym klub z Warszawy rozpoczął sezon od zwycięstwa.

Bramki: Pinto 17′, Davidson 19′, Pikiewicz 24′ – Kostecki 32′

Widzew Łódź 2:4 Piast Gliwice (0:2)

Zgodnie z oczekiwaniami brązowy medalista Mistrzostw Polski sprzed roku próbował kontrolować przebieg rywalizacji. Jednak długimi fragmentami gry mieli kłopoty z otworzeniem wyniku. Dopiero w samej końcówce pierwszej połowy zadali dwa ciosy. W 19 minucie z rzutu rożnego piłkę do siatki wpakował Rafael Caldini, a chwilę później stan po kontrze podwyższył niezawodny Vinicius Lazzaretti. Piast naciskał coraz mocniej, lecz nie potrafił udokumentować tego kolejnymi trafieniami. W 30′ Widzew zdołał przełamać swoją niemoc strzelecką i złapał kontakt za sprawą trafienia Kamila Kucharskiego. To napędziło gliwiczan, którzy ponownie odskoczyli, tym razem na trzy gole przewagi. W końcówce rezultat na 4:2 ustalił Willy May. Tym samym Gliwice zdobyły Łódź.

Bramki: Kucharski 30′, May 38′ Cadini 19′, 31′, Lazzaretti 19′, Bartoletto 37′

Sośnica Gliwice 0:2 Rekord Bielsko-Biała (0:1)

Beniaminek z Gliwic rozpoczął sezon od starcia z jedną z najlepszych ekip w ostatnich latach, a także świeżo upieczonym zdobywcą Superpucharu Polski.

Sośnica pozostawiła na parkiecie bardzo dużo charakteru i sprawiła wiele problemów faworytom z Bielska-Białej. Rekordziści dość szybko przejęli inicjatywę nad spotkaniem, którą udokumentowali już w 4 minucie za sprawą trafienia Matheusa Ferreiry. Później jednak mieli bardzo duże kłopoty, aby podwyższyć swoje prowadzenie. Co więcej, gliwiczanie tanio skóry nie sprzedali, mając kilka akcji na wyrównanie. Pomimo wielu starań nie udało im się sprawić niespodzianki. Bielszczanie wynik ustanowili w drugiej połowie, a konkretniej w 29 minucie. Mikołaj Zastawnik wraz z Matheusem Pereirą rozpoczęli szybki kontratak, który zakończył się golem Polaka. Jeden z głównych faworytów ligi zaczyna udanie sezon.

Bramki: Ferreira 4′, Zastawnik 29′

Dreman Opole 0:3 GI Malepszy Leszno (0:0)

Starcie Opola z Lesznem śmiało można było nazwać hitem 1. kolejki, bowiem naprzeciw siebie stanął siódmy i czwarty zespół poprzedniego sezonu po rundzie zasadniczej. Dreman odpadł w ćwierćfinale z Lubawą, a leszczynianie swojego pogromcę znaleźli dopiero w półfinale, zajmując ostatecznie 4. miejsce w Polsce.

W pierwszej połowie najwięcej działo się w 17 minucie. Kacper Konopacki w ostatniej chwili wybił piłkę z linii bramkowej, czym uratował zespół z Leszna przed stratą gola. Jak się później okazało, Polak został bohaterem drużyny. Do przerwy bez bramek.

Po zmianie stron Jakub Kąkol zanotował piękne trafienie, otwierając wynik. Chwile później ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie, lecz trafił w poprzeczkę. Wpisał się jednak po raz drugi na listę strzelców. Miało to miejsce w 28 minucie. Gospodarze byli bezradni, bramka przyjezdnych była zamurowana. Co gorsza, w ostatnich sekundach stracili gola na 0:3, autorstwa wyżej wspomnianego Konopackiego, tym samym opolanie po raz pierwszy w historii przegrywają u siebie z GI Malepszy Leszno!

Bramki: Kakol 21′, 28′, Konapacki 40′

Eurobus Przemyśl 3:1 Jagiellonia Białystok (0:0)

Beniaminek z Przemyśla był minimalnym faworytem spotkania z Jagiellonią Białystok. W pierwszej połowie oba zespoły miały sporo sytuacji na otworzenie wyniku, lecz brakowało skuteczności. Tym samym do przerwy, co zdarza się rzadko w tej lidze, był bezbramkowy remis.

Pierwsze i zarazem historyczne trafienie Eurobusa Przemyśl w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, nastąpiło w 25 minucie. Sebastian Pawlak skorzystał na zamieszaniu i chaosie Jagi w obronie, zdobywając bramkę otwierającą. Gospodarze niesieni dopingiem kibiców poszli za ciosem i po siedmiu minutach prowadzili różnicą aż trzech bramek. Najpierw do siatki trafił Cristian Neme, a po chwili trafił Kamil Bała. Białostoczanie w samej końcówce strzelili gola honorowego, lecz komplet punktów został na Podkarpaciu. Historyczne zwycięstwo przemyślan stało się faktem już w 1. kolejce!

Bramki: Pawlak 25′, Neme 30′, Bala 32′ – Labieniec 39′

Constract Lubawa 4:3 FC Reiter Toruń  (1:1)

Od razu do ataku ruszył Mistrz Polski z Lubawy, który zepchnął torunian do głębokiej obrony. Mimo wielu prób, jako pierwszy z prowadzenia cieszył się Toruń. Krzysztof Elsner strzałem w samo okienko nie dał szans Victorovi Lopesowi. Minutę później lubawianie wyrównali. Drogę do siatki znalazł król strzelców poprzedniego sezonu — Jakub Raszkowski.

Po przerwie dwa ciosy w niespełna 60 sekund wyprowadzili zawodnicy Dawida Grubalskiego.  Najpierw błąd rywali wykorzystał Pedrinho, a chwilę później Kacper Sendlewski (najlepszy młodzieżowiec poprzedniego sezonu) skorzystał na wyjściu bramkarza, podwyższając stan rywalizacji. Kropkę nad “i” postawił Adriano. Wydawało się, że Mistrz Kraju może już spać spokojnie. Zespół z województwa kujawsko-pomorskiego zdołał jednak doprowadzić do stanu 3:4, lecz zabrakło czasu na chociażby remis.

Bramki: Raszkowski 15′, Pedrinho 27′, Sendlewski 28′, Adriano 33′ – Elsner 14′, 37′, Wojciechowski 36′

Tabela po 1. kolejce FOGO Futsal Ekstraklasy:

 

Terminarz 2. kolejki:

Red Dragons Pniewy — AZS Warszawa, sobota,9 września, godzina 16:00

GI Malepszy Leszno — Widzew Łódź, sobota, 9 września, godzina 18:00

Jagiellonia Białystok — Kamienica Królewska, sobota,9 września, godzina 18:00

Rekord Bielsko-Biała — Eurobus Przemyśl, sobota,9 września, godzina 18:00

BSF ASJ Bochnia — Constract Lubawa, niedziela, 10 września, godzina 16:00

FC Toruń — Dreman Opole, niedziela, 10 września, godzina 18:00

Legia Warszawa — Sośnica Gliwice, niedziela, 10 września, godzina 18:00

Piast Gliwice — Clearex Chorzów, niedziela, 10 września, godzina 18:00