Miało być tak dobrze, a wyszło jak zwykle. Polscy koszykarze 3×3 przegrywają kolejne spotkanie w fazie grupowej i znajdują się już w coraz trudniejszej sytuacji. Tym razem lepsi okazali się Holendrzy, którzy pokonali nas w stosunku 21:17.

Po zwycięstwie nad Stanami Zjednoczonymi myśleliśmy, że będziemy na fali i wiele rzeczy ułoży się po naszej myśli. Niestety nie tym razem. Dziś Holendrzy okazali się być zbyt mocną ekipą dla Biało-Czerwonych i to oni poprawiają swoją sytuację w grupie. My tymczasem spróbujemy wygrać nadchodzące spotkania jednocześnie stabilizując naszą dyspozycję, która jest bardzo niepewna.

Zadecydowały detale

Od początku spotkania Polacy wyraźnie chcieli zaznaczyć przewagę wzrostu Adriana Boguckiego. Ten dostawał wiele piłek pod kosz, ale niestety nie zdołał wykorzystać wielu z nich. Holendrzy byli niżsi i bardziej dynamiczni, przez co mijali naszych zawodników w bardzo prosty sposób i zdobywali punkty spod obręczy. Co więcej, Biało-Czerwoni po zaledwie trzech minutach gry mieli już aż sześć strat oraz pięć fauli. Zdecydowanie nie pomagało nam to w tym meczu. Mimo wszystko nie pozwoliliśmy rywalowi na zbudowanie przewagi. Na sześć minut do końca dzięki celnym rzutom wolnym Filipa Matczaka nareszcie wyszliśmy na prowadzenie – 8:7. W kolejnych akcjach oba zespoły wykazywały ogromne zaangażowanie. Pojawiły się także emocje, a sama końcówka była niezwykle nerwowa. W niej to jednak Holendrzy okazali się lepsi i ostatecznie wygrali całe spotkanie 21:17.

Pierwsze spotkanie dnia dla Polaków po raz kolejny trzeba uznać za nieudane. Brak zwycięstwa i nierówna gra, którą należy ustabilizować, to symbole dzisiejszego starcia z Holandią. Co prawda naszym reprezentantom nie możemy odmówić zaangażowania, ale widzieliśmy już lepsze mecze w ich wykonaniu. Szansa na poprawę jeszcze dziś, a rywalem nie byle kto, bo aktualni mistrzowie świata w koszykówce 3×3, czyli reprezentacja Serbii.