Po wczorajszym sukcesie Klaudii Zwolińskiej dziś na ten sam tor kajakarstwa górskiego wypłynął Grzegorz Hedwig w konkurencji kanadyjkarzy. Najpierw o 15:30 odbyły się półfinały. 

W swoim przejeździe Polak nawet dobrze wystartował, lecz wkrótce później na 7 i 8 bramce miał olbrzymie problemy. Nie dość, że nabył 2 sekundy kary, to jeszcze prąd go wyrzucił zbyt daleko na ósemce, która jest pokonywana pod prąd i stracił ogromną ilość czasu. Do końca trasy Grzegorz jeszcze 2 razy dotknął jednej z bramek, co skutkowało kolejnymi dodatkowymi 4 sec. Ostatecznie Hedwig ukończył tor z wynikiem 104.24, co plasowało go po jego próbie na 6 lokacie. Polak musiał czekać na to, aby jedna osoba, która startowała za nim, zrobiła gorszy rezultat. Na nasze szczęście tor nie był dziś łaskawy dla Włocha Ivaldiego, który miał olbrzymie problemy przed 7 bramką, gdzie jego kanadyjkę zablokowało, zamiast ponieść do ósemki. Na tym nie skończyły się kłopoty Włocha, gdyż również przed 16 stracił sporo czasu. Ivaldi w ostatecznym rozrachunku wylądował za Hedwigiem i dzięki temu Polak awansował do wielkiego finału, który będzie rozgrywany dziś o 17:20.