Drugi dzień rywalizacji WKKW w jeździectwie na Igrzyskach Olimpijskich nie przyniósł polskim kibiców powodów do radości. Polacy pokazali się z bardzo słabej strony.

Kolejnym etapem zmagań WKKW był cross country. Polacy, którzy nie byli wysoko w klasyfikacji po wczorajszym ujeżdżeniu mieli dziś okazję na poprawę swojego miejsca. Niestety się to nie udało. Najpierw do rywalizacji przystąpiła Małgorzata Korycka i jej koń Canvalencia. Polka zakończyła próbę terenową z 21.20 punktami karnymi, co dało łączną notę 60.60. Taki wynik uplasował ją indywidualnie na 44. lokacie. Kolejnym reprezentantem Polski był Jan Kamiński, którego koń zbuntował się przy jednej z przeszkód. Polak zrezygnował z ukończenia przejazdu, co przeniosło się na aż 200 punktów karnych w klasyfikacji drużynowej. Jako ostatni zawodnik z orzełkiem na piersi wystąpił Robert Powała, który w swoim występie zanotował 60 punktów karnych i nota 94.70 sklasyfikowała go dopiero na 54. miejscu.

Drużynowo Polska zajmuje 16. pozycję, czyli ostatnią w całym zestawieniu.