Do nieudanych możemy zaliczyć serię poranną w lekkoatletyce, bowiem żaden z reprezentantów Polski nie zaliczył awansu do dalszej fazy swojej konkurencji.

W eliminacjach skoku o tyczce mieliśmy dwójkę naszych reprezentantów: Roberta Soberę w grupie A oraz Piotr Liska w grupie B. Wysokość kwalifikacyjna wynosiła 5,80m, ale wiele wskazywało, że nie trzeba skakać aż tak wysoko by znaleźć się w finale. Nasi reprezentanci rozpoczęli od wysokości 5,40m, którą zaliczyli bez problemów w pierwszej próbie. Kolejną wysokość 5,60m Piotr i Robert również skoczyli za pierwszym razem. Komplikacje pojawiły się niestety już na 5,70m. Piotr Lisek był bliski zaliczenia tej wysokości w drugiej próbie, ale mimo dobrego przewyższenia, zahaczył poprzeczkę ciałem przez co, nie była to udana próba. Za trzecim razem również nie udało się ani Liskowi, ani Soberze, co oznaczało brak awansu do finału skoku o tyczce.

W półfinale na 800 metrów nie wystąpi Anna Wielgosz. Polka, która wczoraj pobiegła słabo, dzisiaj zaprezentowała się w repasażach. Niestety tego biegu również nie może zaliczyć do udanych. Z czasem 2:05.77 zajęła 7 miejsce w swojej serii i nie zobaczymy reprezentantki Polski w dalszej fazie rywalizacji.

W porannej sesji odbyły się również biegi na 100 metrów mężczyzn. Wśród startujących był Polak, Oliwier Wdowik. Nasz reprezentant pobiegł w czwartej serii i z czasem 11.53 s zajął ostatnie miejsce. Polak po kilku metrach poczuł skurcze, które uniemożliwiły mu walkę o awans.

Mimo, że seria poranna nie należała do udanych, to duże emocje czekają na polskich kibiców lekkoatletyki już wieczorem. W półfinale, i mamy nadzieję również w finale, na 100 metrów zobaczymy Ewę Swobodę. O medal powalczy również nasza sztafeta mieszana 4×400 m, a w repasażach na dystansie 1500 metrów pobiegną Filip Rak i Maciej Wyderka.