Reprezentantki Polski rywalizujące w sprincie drużynowym w kolarstwie torowym zmagania zakończyły na przedostatnim miejscu. Mimo wszystko, jest to dobry wynik, ponieważ do Paryża przyjechało jedynie osiem najlepszych drużyn na świecie.

Po wyścigach MTB, szosowych i BMX, na Igrzyskach Olimpijskich przyszedł czas na kolarstwo torowe. Rywalizacja na torze została zaplanowana na siedem dni, od 5 do 11 sierpnia.  W pierwszym dniu rywalizacji oglądaliśmy między innymi sprint drużynowy kobiet. Na starcie stanęło tylko osiem najlepszych reprezentacji, w tym reprezentacja Polski. W jej skład wchodziły Urszula Łoś, Marlena Karwacka i Nikola Sibiak.

W kwalifikacjach Polki startowały jako trzecie z kolei, po swoim starcie zajęły 2. lokatę z czasem 47.284. Po przejeździe wszystkich drużyn nasza reprezentacja znalazła się na 7. miejscu.

Lokaty po kwalifikacjach:

  1. Wielka Brytania (45.472)
  2. Nowa Zelandia (45.593)
  3. Niemcy (45.644)
  4. Holandia (46.086)
  5. Chiny (46.458)
  6. Meksyk (46.587)
  7. Polska (47.284)
  8. Kanada (47.578)

W eliminacjach zawodniczki z Polski rywalizowały z reprezentacją Nowej Zelandii. Polki uzyskały czas 47.022, natomiast ich rywalki – 45.348. Tym samym naszym reprezentantkom pozostała walka o 7. miejsce z kolarkami z Kanady.

W starciu o 7. lokatę Polki pokonały rywalki, uzyskując czas 47.175. Zawodniczki reprezentujące Kanadę dojechały do mety w czasie 47.631.

Klasyfikacja na koniec rywalizacji:
  1. Wielka Brytania (45.186)
  2. Nowa Zelandia (45.659)
  3. Niemcy (45.400)
  4. Holandia (45.690)
  5. Meksyk (46.251)
  6. Chiny (46.572)
  7. Polska (47.175)
  8. Kanada (47.631)