Stanisław Aniołkowski, który pojechał na Igrzyska Olimpijskie w zastępstwie za Michała Kwiatkowskiego nie powalczył z najlepszymi. Reprezentant Polski dał z siebie wszystko na trasie nieodpowiadającej jego preferencjom, skończył na 61. miejscu.

Kolejnego dnia olimpijskich zmagań rozegrał się kolarski wyścig ze startu wspólnego mężczyzn. Organizatorzy ogłosili trasę wyścigu ponad rok temu, w lipcu 2023 roku. Od momentu ogłoszenia trasy rozpoczęły się spekulacje na temat tego, kto może powalczyć o zwycięstwo w najważniejszej imprezie czterolecia. Wielu stawiało na sprinterów, inni na klasykowców lub all-rounderów. Trasa była pagórkowata z wypłaszczonym zakończeniem, liczyła 273 kilometry i miała 2800 metrów przewyższenia. Na starcie stanęło 90 kolarzy z 55 różnych krajów, ale tylko jeden Polak – Stanisław Aniołkowski.

Start honorowy nastąpił o godzinie 11:00. Od razu po starcie ostrym miejsce miał pierwszy atak z peletonu, zainicjowany przez zawodnika z Rwandy – Erica Manizabayo. Do niego dołączyli Christopher Rougier-Lagane z Mauritiusu oraz Thanakhan Chaiyasombat z Tailandii. Chwilę później do uciekającej trójki dojechali także Charles Kagimu z Ugandy i Achraf Ed Doghmy z Maroka. Po 14 kilometrach wyścigu ucieczka miała już ponad 4 minuty przewagi nad peletonem. Ucieczka jechała już jednak bez Marokańczyka Achrafa Ed Doghmy, który miał problemy techniczne i został około 30 sekund za grupą.

Po 19 kilometrach od startu spokojnie jadący peleton tracił 6 minut do ucieczki, do której po problemach powrócił zawodnik z Maroka. Na czele peletonu cały czas byli Holendrzy i Duńczycy, którzy dyktowali tempo i nie chcieli pozwolić ucieczce na dalsze powiększanie przewagi. Mimo to, po przejechaniu 36 kilometrów przewaga ucieczki wynosiła 7 minut. Dalsza jazda była dosyć spokojna, zarówno w ucieczce, jak i w peletonie. Jednak ucieczka stale powiększała swoją przewagę nad główną grupą. Po 79 kilometrach przewaga ucieczki wzrosła do 13 minut.

Na 191 kilometrów do mety z peletonu urwała się 4-osobowa grupa pościgowa. W jej skład wchodzili: Włoch Elia Viviani, Irlandczyk Ryan Mullen, Grek Georgios Bouglas oraz Gleb Syritsa, startujący jako Indywidualny Sportowiec Neutralny. Grupa pościgowa odjeżdżała od peletonu, tym samym zmniejszając swoją stratę do ucieczki. Szybko odpadł z niej jednak Gleb Syritsa.

Po 100 kilometrach wyścigu peleton, na którego czele nadal pracowali Duńczycy, Belgowie oraz Holendrzy, zwiększył tempo i rozpoczął odrabianie straty do ucieczki. Na 123 kilometry przed metą przewaga ucieczki nad grupą pościgową wynosiła tylko 20 sekund a nad peletonem – 3 minuty. Już kilometr dalej dwie pierwsze grupy zostały sklasyfikowane jako jedna, prowadząca 8-osobowa ucieczka. Jednak już chwilę później, gdy zawodnicy mieli w nogach 157 kilometrów, w czołówce pozostało 5 kolarzy, w tym tylko dwójka uciekająca od początku wyścigu.

Peleton jechał stałym tempem do momentu nieudanego ataku Słoweńca Domena Novaka, co spowodowało zwiększenie tempa głównej grupy. Od tego ataku rozpoczęły się akcje w peletonie. Atakowali między innymi Ben Healy z Irlandii oraz Alexey Lutsenko z Kazachstanu. Czołowa grupa wyszczupliła się do dwóch zawodników, Włocha oraz Irlandczyka, którzy mieli już tylko półtorej minuty przewagi. Elia Viviani odpadł z czołowej grupy z powodu skurczy, przez co na czele wyścigu znalazło się dwóch Irlandczyków oraz Kazach.

Stanisław Aniołkowski przez cały wyścig jechał w tyle lub w środku peletonu. Musiał on liczyć jedynie na siebie i obserwować sytuację w peletonie, który cały czas był rozciągany przez ataki na czele grupy. Niestety 75 kilometrów przed metą Polak znalazł się w grupce, która została za peletonem.

Mimo ciągłych skoków na czele peletonu tempo spadło, dzięki czemu 69 kilometrów przed metą grupetto ze Stanisławem Aniołkowskim zdołało dogonić resztę stawki. Reprezentant Polski po powrocie starał się jechać czujnie, aby nie przegapić żadnej z kluczowych akcji.

Po wjeździe do Paryża tempo momentalnie wzrosło, za ucieczką jechała 7-osobowa grupa pościgowa. 46 kilometrów przed metą zaatakował Mathieu van der Poel oraz Wout van Aert. Dołączyli do nich Julian Alaphilippe, Matteo Jorgenson oraz Toms Skujins. Na czele całego wyścigu znaleźli się Belg Remco Evenepoel i Francuz Valentin Madouas dołączając do Bena Healy’ego. Jedyny reprezentant Polski odpadł z rywalizacji o wysokie lokaty, zostając ponownie za peletonem.

Francuz jadący w czołówce nie dawał zmian Belgowi, a po kilku minutach został w tyle. Remco Evenepoel rozpoczął solową akcję po drugie olimpijskie złoto w Paryżu. Belg zdołał dojechać na metę z przewagą, która wyniosła ponad minutę. Podium olimpijskiego wyścigu uzupełniło dwoje reprezentantów Francji – Valentin Madouas oraz Christophe Laporte. Stanisław Aniołkowski ukończył wyścig na 61. miejscu ze stratą 18:29 do zwycięzcy.

Wyniki:

1. Remco Evenepoel (Belgia) 6:19:34

2. Valentin Madouas (Francja) +1:11

3. Christophe Laporte (Francja) +1:16

4. Atilla Valter (Węgry) ”

5. Toms Skujins (Łotwa) ”

6. Marco Haller (Austria) ”

7. Stefan Kung (Szwajcaria) ”

8. Jan Tratnik (Słowenia) ”

9. Matteo Jorgenson (Stany Zjednoczone) ”

10. Ben Healy (Irlandia) +1:20

61. Stanisław Aniołkowski (Polska) +18:29