Ostatni poranek na stadionie lekkoatletycznym za nami. Dziś byliśmy świadkami trzech finałów z udziałem Biało-Czerwonych. Tomasz Pauliński i Renata Śliwińska brali udział w rywalizacji w pchnięciu kulą, a Michał Kotkowski walczył o medal na sprinterskim dystansie 200 metrów. Co ważne, jedyna nasza finalistka tego dnia przyniosła reprezentacji Polski kolejny medal!

Tomasz Pauliński – pchnięcie kulą (klasa F34)

Już na początku ostatniej sesji paralekkoatletycznej ruszyła rywalizacja kulomiotów, w której do walki o medal stanął Tomasz Pauliński. Polak faworytem do podium jednak nie był, ponieważ plasował się dopiero na szóstym miejscu pod względem najlepszego wyniku w tym sezonie. Niestety była to statystyka stosunkowo miarodajna. Pauliński w najlepszej próbie pchnął kulę na 10.34 m, co dało mu przedostatnią, ósmą lokatę.

Michał Kotkowski – 200 metrów (klasa T37)

Nasz biegacz tym razem stanął do walki na dystansie sprinterskim. Wcześniej w Paryżu mogliśmy śledzić jego poczynania na nieco dłuższym odcinku. Kotkowski miał tam razem jednak realne szanse na Paralimpijski krążek, ponieważ jego najlepszy w tym roku rezultat plasował go na czwartym miejscu na liście startowej (0,03s straty do trzeciego). Niestety Michał nie zaprezentował się najlepiej. Ostatecznie reprezentant Polski uzyskał czas 23.41 s, który w końcowym rozrachunku dał mu zaledwie szóste miejsce.

Renata Śliwińska – pchnięcie kulą (klasa F40)

Podobnie, jak u Kotkowskiego, sytuacja miała się w obozie Renaty Śliwińskiej. Polka na spisie zawodniczek widniała z czwartym najlepszym wynikiem w tym sezonie, tracąc zaledwie 0,06m do trzeciej Rai Jebali z Tunezji. W trakcie konkursu Biało-Czerwona poradziła sobie fenomenalnie. Pierwsza próba była mocna, zdecydowana i przede wszystkim daleka. Rezultat 8,63 m okazał się być najdalszym osobistym pchnięciem tego roku dla Renaty, która poprawiła się o 3 centymetry.

Nie był to jednak koniec rewelacyjnych wiadomości. Równo 9 metrów w drugim pchnięciu Polki zaskoczyło prawdopodobnie każdego. Nawet niekwestionowana faworytka Lara Baars (9,10 m) musiała czuć się zagrożona. Lepszego wyniku niestety nasza kulomiotka już niestety nie osiągnęła. 9,00 m dało Śliwińskiej bezpieczne drugie miejsce, a także, co najważniejsze, srebrny medal Igrzysk Paralimpijskich!

 

To koniec medalowych szans na Stade de France. Był to ostatni dzień rywalizacji paralekkoatletów na otwartym stadionie. Jutro z dyscyplin paralekkoatletycznych do walki ruszą jedynie maratończycy. Biało-Czerwoni zakończyli jednak występy na Igrzyskach kolejnym medalem. Dziś Renata Śliwińska swoją postawą przyniosła kibicom wiele pozytywnych emocji i wrażeń. Wcześniej także nie mogliśmy narzekać na brak pięknych chwil, ponieważ nasi reprezentanci dostarczyli nam ich, razem z kilkoma medalami, naprawdę wiele.