Niedawno zakończyły się Mistrzostwa Świata kadetów w judo, w których Biało-Czerwoni zdobyli aż 6 medali. Dziś w Tallinnie swoją rywalizację rozpoczęli juniorzy i już pierwszego dnia mogliśmy się cieszyć z miejsc na podium. 

Na tatami w stolicy Estonii pojawiła się dziś czwórka Biało-Czerwonych. Do półfinału dotarli Kinga Klimczak oraz Ksawery Ignasiak i oboje zakończyli turniej z medalami. Kinga Klimczak (-52kg) swoją pierwszą walkę stoczyła w 2 rundzie, ponieważ w 1 miała wolny los. Polka po niezwykle wyczerpującym pojedynku, który trwał ponad 9 minut(!) pokonała Bułgarkę Georgievą dzięki trzem karom shido rywalki. W kolejnej walce stawką był już półfinał. Nasza judoczka wygrała, tym razem bez dogrywki, 1:0 z Węgierką Lucą Mamirą i była już o krok od medalu. Klimczak zakończyła półfinał przed czasem, pokonując numer 1 rankingu juniorek – Włoszkę Micaelę Sciacovelli. W finale niestety lepsza okazała się Serbka Nikolina Nisavic. Srebro Mistrzostw Europy to najlepszy wynik w karierze 19-letniej Klimczak.

Ksawery Ignasiak (-60kg) również rozpoczął turniej od 2 rundy, w której pokonał Ormianina Aghasyana po niecałej minucie przez ippon. W ćwierćfinale natomiast pod koniec podstawowego czasu walki wykonał skuteczną akcję, która dała mu zwycięstwo nad Serbem Matiją Jeremicem. Półfinałowa walka z Ukraińcem Nazarem Viskovem zakończyła się już po kilkunastu sekundach, niestety to rywal wykonał akcję na ippon. Polak miał jeszcze szansę na brązowy krążek i perfekcyjnie ją wykorzystał, pokonując reprezentanta Izraela, Izhaka Ashpiza 2:0.

W kategorii -66kg reprezentował nas Kamil Michna, który wygrał dwie walki. Polak najpierw wyeliminował Kosowianina Veseliego, a następnie Duńczyka Lauritzena. W 3 rundzie lepszy okazał się Włoch Valerio Accogli, który nie znalazł pogromcy i został Mistrzem Europy. Niespodziewanie już w swojej pierwszej walce porażkę poniosła Kinga Chmielewska w kategorii – 57kg.