Kamil Majchrzak z 10 tytułem ITF i drugim tytułem w tym sezonie. Polak po raz drugi wygrywa turniej w Tunezji, w finałowej rundzie pokonując rozstawionego z “4” Jaya Clarke 2:0 (6:3, 7:5). Dzięki temu zwycięstwu do jego konta zostanie dopisane 25 punktów, tym samym przesunie się na 650 miejsce w rankingu.

Pomimo tak długiej przerwy, Kamil udowadnia, że wciąż ma apetyt na duże granie, a jego miejsce jest zdecydowanie wyżej, niż w ITF. Pokazał to dobitnie po meczu z Borną Coricem. Mimo że ostatecznie przegrał to spotkanie, nie ułatwił zadania 40 rakiecie świata. Chorwat musiał się bardzo namęczyć, aby wygrać to spotkanie. Jak na razie Polak dominuje w każdym turnieju, w jakim bierze udział. Rozstawia po kątach zawodników z wyższym rankingiem. W Tunezji stracił tylko jednego seta.

Finał rozpoczął się bez większych problemów.

Przełamał Brytyjczyka na 3:0 i dowiózł tę przewagę do końca. Druga partia była nieco bardziej wyrównana. Jay próbował wrócić do gry i zrobił to skutecznie kiedy ze stanu 4:2, wrócił na 4:5, ale jego pogoń w tym momencie się zakończyła. Po tych trzech wygranych gemach z rzędu Kamil znowu przejął inicjatywę i zakończył spotkanie 7:5. To zwycięstwo da Polakowi ogromny skok w rankingu. Na razie będzie plasował się w okolicach 640 miejsca, ale jeśli utrzyma dobrą formę, już niedługo będzie mógł grać w eliminacjach challengera.

Kamil Majchrzak — Jay Clarke 2:0 (6:4,7:5)