Iga Świątek na zakończenie fazy grupowej WTA Finals pokonała Ons Jabeur. Mecz nie przyniósł wielu emocji, ponieważ Polka dominowała na korcie.

Już przed meczem było wiadomo, że Iga ma zapewniony awans do półfinału. Nasza tenisistka nie zamierzała jednak odpuścić zwycięstwa, chociaż warunki atmosferyczne nie były najłatwiejsze. Mecz musiał być przerywany. W pierwszym secie Świątek pokazała bardzo dobry serwis oraz pewność w grze, z kolei po Jabeur widać było, że nie jest to jej najlepsza forma. Iga przełamała Tunezyjkę w czwartym gemie do zera i wyszła na prowadzenie 3:1. Już chwilę później Jabeur mogła szybko odrobić straty, ale nie wykorzystała break pointów. Z kolei Świątek po wybronieniu własnego serwisu w kolejnym gemie przełamała po raz drugi i było już 5:1 dla Polki. Pewnie wygrany gem serwisowy dał Idze Świątek zwycięstwo w pierwszym secie.

Początek drugiej partii był za to zacięty i mogliśmy oglądać przełamania z obu stron. Najpierw zrobiła to Iga, później Jabeur, a następnie ponownie Biało-Czerwona. Drugi raz Tunezyjka nie zdołała już odrobić strat. Mało tego, przy stanie 4:2 Polka znów wygrała gema przy podaniu rywalki i do zwycięstwa pozostało jej wygrać jedynie swój serwis. Z tym problemu nie było. Świątek nie straciła przy własnym podaniu nawet punktu i szybko zakończyła to spotkanie. Teraz w półfinale czeka nas wielkie starcie. Iga Świątek zmierzy się z nr 1 rankingu, czyli Białorusinką Aryną Sabalenką. Natomiast drugą parę półfinałową stworzą Amerykanki: Jessica Pegula i Coco Gauff.

Iga Świątek – Ons Jabeur 6:1, 6:2