Za nami pierwszy niedzielny mecz 6. kolejki PKO Ekstraklasy! Korona Kielce pokonała 2:0 Zagłębie Lubin po bramkach Nono i Adriana Dalmau. 

Po trzech porażkach z rzędu, dziś Koroniarze chcieli wreszcie przełamać złą passę. Z kolei goście z Lubina mieli okazję aby zostać samodzielnym liderem tabeli.

Mecz zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze. Po kwadransie gry wyszli na prowadzenie za sprawą Nono. Hiszpan znalazł się z piłką w polu karnym i pewnym strzałem pokonał bramkarza.

Na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać. Już 7. minut później strzelec pierwszego gola podał do Dalmau, a ten podwyższył prowadzenie żółto-czerwonych.

 

W 31. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Bartłomiej Kłudka przez co Miedziowi grali większość meczu w osłabieniu.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, a Kielczanie w pełni kontrowali przebieg wydarzeń na boisku. W 67. minucie piłkę do siatki posłał Mateusz Czyżycki, ale chwilę później sędzia Frankowski odgwizdał spalonego.

Gospodarze pewnie dowieźli prowadzenie do końca dzięki czemu mogli cieszyć się z pierwszych trzech punktów w tym sezonie.

W następnej kolejce Korona zagra na wyjeździe z Cracovią, a Zagłębie Lubin czeka wyjazd do Szczecina.

 

 

Korona Kielce – Zagłębie Lubin 2:0 (2:0)

Korona: Dziekoński – Godinho (78’ Konstantyn), Zator, Hofmeister, Briceag – Takáč (59’ Strzeboński) – Podgórski, Remacle (70’ Deaconu), Nono, Czyżycki (70’ Błanik – Dalmau (59’ Shikavka)

Zagłębie: Weirauch – Kopacz, Makowski (86’ Mróz), Chodyna (46’ Woźniak), Dąbrowski, Gaprindashvili (40’ Kirkeskov), Grzybek, Buletsa (46’ Pieńko), Kłudka, Kruk, Kurminowski (71’ Munoz)

Gole: 15’ Nono, 22’ Dalmau