Niedosytem zakończyły się dla nas zmagania kolejnego już w tej edycji turnieju Women’s Series. Tym razem reprezentantki Polski udały się do Francji. Dwa zwycięstwa w grupie pozwoliły na awans z pierwszego miejsca. Polki niestety szybko odpadły w fazie pucharowej.

Wygrywamy grupę! Jest kolejny z rzędu awans polskiego zespołu do fazy pucharowej, a cyfra dwa doskonale opisuje grupowy występ naszego zespołu na turnieju w Bordeaux. Dwa spotkania, dwa zwycięstwa i drugi dzień – dzień, w którym gra się o zwycięstwo. To właśnie wtedy mierzą się ze sobą najlepsze zespoły fazy grupowej i w tym gronie mogliśmy oglądać biało-czerwone. Polki poradziły sobie naprawdę dobrze w silnej stawce i ostatecznie doszły do ćwierćfinału, gdzie poległy z olimpijską drużyną Francji.

Ta przygoda nie była jednak tak przyjemna, jak może nam się wydawać. Wszystko przez to, że wczoraj w Bordeaux rozpętała się ulewa. W takim wypadku warunki pogodowe nie pozwoliły na rozegranie spotkań na zewnątrz, więc postanowiono przenieść się do hali. Przez przesunięcie rywalizacji w czasie niektóre spotkania z dnia pierwszego zostały przeniesione na dzień drugi. Deszcz ponownie dał o sobie znać także dzisiaj. Opóźnienia i zmiany planu gry z pewnością mogły łatwo wybić z rytmu. Naszym paniom to jednak nie przeszkodziło.

Niecodzienna wygrana

Polska trafiła do grupy z zespołami z Niemiec oraz Izraela, a pierwsze na ich drodze były Niemki. Przynajmniej miały być, ale do tego spotkania ostatecznie nie doszło. Nasze rywalki dokończyły mecz z Izraelem w niepełnym składzie przez kontuzję jednej ze swoich zawodniczek. Nie była ona w stanie zagrać już przeciwko nam. W takim wypadku Polki odniosły zwycięstwo walkowerem. Kolejne spotkanie nasze panie rozegrały już dzisiaj, a przeciwnikiem była reprezentacja Izraela. Tym razem o wygraną trzeba było już powalczyć na boisku. Mecz był dosyć zacięty, ale udało się do końca kontrolować jego przebieg i zakończyć go wynikiem 21:18 na naszą korzyść. Dało nam to pierwsze miejsce w grupie i awans w dobrym stylu do ćwierćfinału.

Francuzki za mocne

Przypomnijmy, że niecały tydzień temu w Szwajcarii Polki odpadły w tej fazie turnieju na etapie półfinału. We Fribourgu reprezentacja Polski pokonała Hiszpanię (21:19) oraz Szwajcarię (21:9), zajmując pierwsze miejsce w tabeli. Później zwyciężyła po dogrywce w ćwierćfinale reprezentację Czech (16:14), aby przegrać w półfinale z mocnymi Holenderkami (12:17).

Dziś we Francji oprócz ostatnich pojedynków fazy grupowej została rozegrana faza pucharowa. Polski zespół w ćwierćfinale zmierzył się z Francuzkami, które nieoczekiwanie przegrały w grupie z Czeszkami.

Mecz od początku nie układał się po myśli naszych reprezentantek. Gospodynie postawiły twarde warunki w defensywie, przez co nasz atak nie mógł się na dobre rozkręcić. Walka i zaangażowanie Polek nadal nie pozwalały na odrabianie strat, przez co ostatecznie ponieśliśmy zasłużoną porażkę 15:21. W takim wypadku odpadamy rundę wcześniej niż kilka dni temu w Szwajcarii i kończymy grę na etapie ćwierćfinału.

 

Kolejny dobry występ naszego zespołu w Women’s Series może cieszyć. Polki, choć faworytkami całego cyklu nie są, to nie pierwszy raz wychodzą z grupy i pokazują dość dobrą grę. Teraz pozostaje nam trzymać kciuki za następne występy naszych pań, które zdołały już udowodnić, że mogą powalczyć z najlepszymi.