Ostatni dzień zmagań w Katowicach już za nami. Polki zaprezentowały się fenomenalnie podczas całego Stopa w Polsce i stanęły trzykrotnie na podium. Panowie także wyglądali przyzwoicie, zajmując trzecie, piąte oraz drugie miejsce. Dziś zarówno żeńska, jak i męska kadra zajęła drugą lokatę.

Kolejny finał!

Polki trafiły do grupy dwuzespołowej z Wielką Brytanią i Węgrami. Wygranie grupy i awans do finału były jednoznaczne także z przepustką na Mistrzostwa Świata U23 w Mongolii. Biało-Czerwone w pierwszym spotkaniu gładko pokonały Brytyjki 21:7 i przybliżyły się do celu minimum.

Niecałe trzy godziny później nasze zawodniczki zmierzyły się z Węgierkami. Ten mecz był już bardziej wyrównany. Mimo tego nasze zawodniczki kontrolowały swoją przewagę i dotarły do końca bezpiecznie oraz co najważniejsze zwycięsko. Wygrana 19:13 dała nam finał, a także awans na mistrzostwa świata!

Mecz o pierwsze miejsce w turnieju nie był już jednak tak łatwy i udany, jak poprzednie. Czeszki postawiły spory opór, aby na koniec okazać się o błysk sprytniejszym. Polki ostatecznie przegrały finał 10:12 i musiały zadowolić się drugim miejscem w katowickiej imprezie.

Wywalczone podium!

Panowie mieli dziś dość przyjemne zadanie. Jedna wygrana = finał. Polacy skorzystali z okazji i pokonali jedynego grupowego rywala 21:12 (przeciwnikiem byli Węgrzy).

Niestety podobnie jak u pań, mężczyźni musieli zadowolić się drugim miejscem w turnieju. Finał nie był dziś korzystny dla naszych ekip, przez co musieliśmy przyjąć dwa drugie miejsca, które i tak trzeba uznać za duży sukces. Reprezentanci Polski w decydującym spotkaniu okazali się wyraźnie słabsi od Izraela, przegrywając całe spotkanie 14:21.

 

To koniec rywalizacji na katowickim rynku. Polki wypadły wyśmienicie przed polską publiką i za każdym razem stawały na podium. Najważniejszy był jednak dzień drugi, w którym to odniosły one fenomenalne zwycięstwo. Polacy po wczorajszej wpadce również mogą zaliczyć trudniej za udany. Dwa miejsca na podium w trzy dni odbieramy zdecydowanie lepiej niż cały poprzedni Stop, gdzie to Polacy zwyczajnie byli bezradni.