Drugi dzień rywalizacji w Katowicach już za nami. Polki po raz kolejny nie rozczarowały i zakończyły turniej na pierwszym miejscu. Panowie za to dość mocno zawiedli, plasując się na piątej pozycji.

Zasłużony triumf

Polki drugi dzień zmagań przed własną publicznością rozpoczęły fenomenalnie. Biało-Czerwone jednym zwycięstwem zapewniły sobie awans do kolejnego z rzędu finału! Formuła  Ligi Narodów w koszykówce 3×3 daje szansę na to, aby w fazie grupowej trafiły na siebie tylko dwa zespoły. W takim przypadku triumf wystarczy do gry w finale, a porażka oznacza walkę o trzecią lokatę. Dziś taka sytuacja spotkała nasz zespół, który po heroicznym boju pokonał Węgierki 21:20, zapewniając sobie miejsce na podium.

Finał był bardzo jednostronny. Całe szczęście jednostronny na korzyść Polski! Nasze zawodniczki pewnie kroczyły po triumf w całym turnieju i zwyciężyły z Czeszkami 21:12. Dzięki temu stajemy drugi dzień z rzędu na podium i umacniamy swoją pozycję w ogólnej tabeli Ligi Narodów.

Rozczarowanie

W rywalizacji mężczyzn nie było już tak dobrze, jak u kobiet. Polacy zainaugurowali drugi turniej w Katowicach zasłużoną porażką z Brytyjczykami 12:21. Niestety nie mieliśmy w tym pojedynku nic do powiedzenia i musieliśmy przygotować się do walki o być albo nie być w dzisiejszej imprezie.

W meczu o wszystko z Węgrami Biało-Czerwoni także nie podołali. Wynik, choć był już trochę bardziej wyrównany, to na samym końcu nie był dla nas korzystny. Ostatecznie przegraliśmy to spotkanie 14:17 i tym samym zakończyliśmy drugi dzień zawodów w Katowicach na piątym miejscu.

 

Drugi dzień i kolejne miejsce na podium. Biało-Czerwone radzą sobie w tegorocznej edycji Ligi Narodów bardzo dobrze i znajdują się w czołówce całego cyklu. Panowie nie wyglądają już tak fenomenalnie, co poskutkowało miejscem dalekim od satysfakcji. Trzeba zatem się poprawić, ale turniej w Katowicach nie potrwa już zbyt długo. W piątek zatem będzie ostatnia okazja na zwycięstwo przed własną publicznością.