W spotkaniu 1. kolejki grupy F koszykarskiej Ligi Mistrzów WKS Śląsk Wrocław uległ w hali stulecia węgierskiej ekipie Falco KC Szombathely 75:84. Najwięcej punktów dla wrocławskiej drużyny zdobył Amerykanin Whitehead (25).
Brązowy medalista poprzedniego sezonu Orlen Basket Ligi — WKS Śląsk Wrocław miał zaledwie trzy dni odpoczynku po tym, jak zdobyli w Radomiu Superpuchar Polski, pokonując w finale King Szczecin 76:75.
Ostatnie lata dla wrocławskiej drużyny w Europie nie były wybitne. Dwa poprzednie lata spędzili w Eurocupie, gdzie dwukrotnie zamknęli tabelę grupową, wygrywając łącznie zaledwie trzy spotkania. Zatem w tym sezonie postanowili spróbować swoich sił w Lidze Mistrzów. Przeciwnik WKSu — węgierski Falco KC Szombathely przed rokiem nie wyszedł w tym rozgrywkach z grupy, w której zajęli ostatnie, czwarte miejsce z bilansem dwóch zwycięstw i czterech porażek.
Spotkanie w hali stulecia we Wrocławiu rozpoczęło się świetnie dla rywali, bowiem już na start wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie – 10:2. Wrocławianie do samego końca pierwszej kwarty starali się niwelować straty. Za każdym razem, gdy tylko się zbliżyli, to Mistrz Węgier ponownie uciekał. Przy stanie 12:16 Szombathely rzucił sześć punktów z rzędu, co dało im prowadzenie po dziesięciu minutach – 22:13.
Druga część pierwszej połowy to już inne oblicze Śląska. Gra toczyła się falami. Najpierw WKS zaliczył dwie serie, po których doprowadził do wyrównania (27:27). Później jednak ponownie węgierski zespół zbudował sześć oczek zaliczki. Wrocławianie jednak bardzo szybko na to odpowiedzieli, po raz kolejny dochodząc swojego rywala, co finalnie przyłożyło się na zaledwie dwupunktową stratę na półmetku rywalizacji – 36:38.
Falstart Śląska Wrocław na inaugurację
Druga część rywalizacji była zdecydowanie bardziej wyrównana. Szombathely próbował bronić swojej przewagi, a Wrocław systematycznie zmniejszał straty. Przy stanie 46:46 WKS po raz pierwszy od pierwszej akcji wyszedł na prowadzenie, które trwało jednak jedynie chwilę, bowiem węgierski zespół odpowiedział na to serią 8:0. Po dwóch kwadransach Śląsk przegrywał 57:59.
Zwiastowało to emocjonujące ostatnie dziesięć minut rywalizacji. Niestety przy stanie 68:68 w grze 18-krotnego mistrza naszego kraju coś się zacięło, co wykorzystał zespół z Szombathely. Od tego momentu rzucili łącznie 16 punktów przy zaledwie siedmiu polskiego zespołu, co finalnie przyłożyło się na ich zwycięstwo różnicą dziewięciu oczek – 84:75.
Faza grupowa koszykarskiej Ligi Mistrzów — Grupa F:
WKS ŚLĄSK WROCŁAW — FULCO KC SZOMBATHELY 75:84 (13:22, 23:16, 21:21, 18:25)
Wrocław: Whitehead 25, Lynch 11, Gołębiowski 10, Nunez 10, Penava 8, Blackshear 3, Ponitka 3, Senglin 3, Bogucki 2
Szombathely: Perl 29, Varadi 11, Popović 10, Pongo 9, Clark 8, Keller 7, Diggs 5, Tiby 5, Bognar 0
Zostaw komentarz