Zmienne szczęście miały kobiece zespoły, które w środę reprezentowały nasz kraj na arenie międzynarodowej. Mistrzynie Polski z Lublina wygrały swoje spotkanie w rozgrywkach Euroligi przeciwko drużynie z Rumunii, tym samym zaliczając historyczny triumf w tych rozgrywkach. Z kolei gorzowianki nieznacznie uległy w Eurocupie.

PolskaStrefaInwestycji ENEA Gorzów Wielkopolski — Spar Girona 75:77 (12:16, 22:11, 21:26, 20:24)

Gorzowianki przystąpiły do rywalizacji w drugiej kolejce po wyjazdowym zwycięstwie nad Piestanke Cajky (Słowacja). Z kolei ich rywalki z Girony również udanie rozpoczęły rozgrywki, pokonując u siebie Dudelange.

Praktycznie cała pierwsza kwarta rozgrywana była akcjami “kosz za kosz”, lecz przy stanie 10:10 koszykarki hiszpańskiej drużyny zanotowały serię 6:2, dzięki czemu po pierwszych dziesięciu minutach prowadziły 16:12. Zawodniczki z Gorzowa bardzo szybko odrobiły minimalną stratę. Zainkasowały rywalkom 11 oczek z rzędu, co pozwoliło zbudować pięciopunktową przewagę w początkowych minutach pierwszej kwarty. Bardzo dobra gra owocowała w każdym kolejnym fragmencie. Tę część wygrały 22:11, co do przerwy dało prowadzenie – 34:27.

Po zmianie stron kontynuowały bardzo dobrą grę, uzyskując nawet dwucyfrową przewagę – 50:39. Od tego momentu jednak coś się zacięło, bowiem przeciwniczki po imponującej serii 14:2 praktycznie w całości zniwelowały straty i przed decydującą kwartą przegrywały tylko 53:55. Gdy wydawało się, że ekipa z województwa wielkopolskiego zapisze do swojego dorobku kolejne zwycięstwo (prowadziły 75:70), wtedy ponownie przestały rzucać, co niestety wykorzystała Girona. Ze stanu 70:75 doprowadziły do 77:75, rzutem na taśmę “wyrywając” triumf polskiej drużynie.

Na parkiecie dzieliła i rządziła Szwedka — Magarity, zdobywczyni 25 oczek i aż 17 zbiórek, popisując się okazałym double-double.

2. kolejka Eurocupu Kobiet — Grupa B

Gorzów Wlkp: Bibby 25, Tsineke 22, Jones 11 (12 zbiórek), Wentzel 8, Pszczolarska 5, Jakubiak 4

Girona: Magarity 25 (17 zbiórek), Tolo 15, Mitchell 14, Canella 9, Labuckiene 7, Bertsch 5, Pena 2, Lopez 0

Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Sepsi-SIC 76:65 (24:13, 18:15, 16:17, 18:20)

Mistrzynie Polski nie rozpoczęły dobrze przygody z Euroligą, bowiem po dwóch dość wysokich porażkach (45:64 z Valencią i 50:70 z Schio) wciąż czekały na historyczny triumf w tych rozgrywkach. Ich przeciwniczki również nie odniosły jeszcze zwycięstwa (57:85 z Zaragozą i 58:70 z Schio).

Lublinianki bardzo dobrze rozpoczęły spotkanie, bowiem od samego początku zbudowały kilkupunktową przewagę (10:5). Swoją dobrą grę prezentowały przez całą pierwszą połowę, aplikując rywalkom 24 oczka, tracąc przy tym raptem 13. W pewnym momencie drugiej części pierwszej połowy ich przewaga wynosiła nawet szesnaście punktów – 39:23! Rywalki z Rumunii zminimalizowały część poniesionych strat, schodząc na przerwę przy wyniku 28:42.

Po zmianie stron Rumunki konsekwentne zbliżały się do ekipy z Lublina, lecz w dalszym ciągu polska ekipa miała dość bezpieczną przewagę. Przed ostatnimi dziesięcioma wynikami Mistrzynie Kraju prowadziły 58:45. Formalności dopełniły w IV kwarcie, dzięki czemu pokonały rumuńskie Sepsi 76:65, co dało historyczną wygraną AZS UMCS Lublin w Eurolidze!

Praktycznie wszystkie punkty dla lublinianek zdobył tercet — Heal, Fluker i Gustavsson, zdobyły one łącznie 62 oczka na 76 wywalczonych przez całą ekipę!

3. kolejka Euroligi Kobiet — Grupa A

Lublin: Heal 25, Fluker 20 (12 zbiórek), Gustavsson 17 (11 zbiórek), Kalenik 4, Ullmann 3, Ziętara 3, Fiszer 2, Ziemborska 2, Bernath 0

Sepsi: Green 15, Hristova 13, Jankovic 13, Nelson 10 (10 zbiórek), Gereben 7, Nystrom 5, Akathiotou 2