W 2. kolejce Ligi Mistrzów King Szczecin zmierzył się na wyjeździe z hiszpańską Unicają Malaga. Szczecinianie nie sprawili niespodzianki i przegrali z ubiegłym triumfatorem tych rozgrywek 60:83.
Podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego mają już za sobą inaugurację w tegorocznej Lidze Mistrzów. Na starcie tych rozgrywek polski zespół uległ belgijskiemu BC Ustenda. Dziś na szczecińskich koszykarzy czekał kolejny trudny pojedynek – starcie ze zwycięzcą ostatniej edycji i świetnie radzącą sobie w Hiszpanii, Unicają Malaga.
W spotkanie w dobrym stylu weszli Hiszpanie, ale przyjezdni po trzech trójkach Meiera wyprzedzili gospodarzy wysuwając się na prowadzenie 13:11. Do końca zdołali jeszcze powiększyć tą przewagę i pierwsza kwarta padła łupem świetnie walczącego z trudnym rywalem, Szczecina (21:17). W drugiej odsłonie spotkania Malaga zaczynała się rozkręcać i wyrównała wynik, a następnie wyszła na prowadzenie. Pomimo skutecznej postawy Meiera, gospodarze stopniowo powiększali swoją przewagę i przed zmianą stron prowadzili trzema punktami. Od trzeciej kwarty było już jednak widać całkowitą dominację Hiszpanów, którzy wysunęli się na bezpieczne prowadzenie. Zawodnicy polskiego klubu nie znaleźli przepisu na między innymi świetną postawę Barreiro. Zwycięstwo gospodarzy było już więc tylko formalnością. Wilki próbowały zniwelować straty, skutecznie kryty był jednak Meier, a pod koszem czujny pozostawał występujący od tego sezonu w barwach Malagi, Balcerowski. Ostatecznie King Szczecin nie sprawił niespodzianki i na trudnym terenie przegrał 60:83.
Unicaja Malaga – King Szczecin 83:60 (17:21, 21:14, 22:15, 23:10)
Unicaja Malaga: Dylan Osetkowski 4, Jonathan Barreiro 14, Tyson Carter 7 , Nihad Dedović 8 , David Kravish 14 – Tyson Perez 4, Tyler Kalinoski 0, Kameron Taylor 11, Killian Tillie 5, Kendrick Perry 12, Yankuba Sima 4, Aleksander Balcerowski 0
King Szczecin: Andrzej Mazurczak 2, James Woodard 4, Kassim Nicholson 4, Tony Meier 15, Chad Brown 4 – Teyvon Myers 13, Aleksander Dziewa 6, Mateusz Kostrzewski 8, Michał Kierlewicz 0, Szymon Wójcik 4
Zostaw komentarz