Kolejna porażka Mistrzów Polski stała się faktem. Trefl Sopot po dość przeciętnym występie poległ w starciu z drużyną Mateusza Ponitki 67:79. W efekcie Bahcesehir umacnia się swoją pozycję w czołówce tabeli grupy A, zaś sopocianie niezmienne zajmują w niej ostatnie, dziesiąte miejsce.

Fot. Trefl Sopot

Fatalna seria polskich drużyn w europejskich została przedłużona. Trefl nie zdołał pokonać faworyzowanej tureckiej drużyny, co sprawia, że ma coraz mniejsze szanse na awans do kolejnego etapu. Bahcesehir okazał się dziś po prostu lepszy, ostatecznie pokonując Polaków 12 punktami.

Sopocianie, choć nadal bez zwycięstwa, mimo wszystko pozostawiają najlepsze wrażenie spośród trójki medalistów ubiegłego sezonu OBL w najbardziej prestiżowych rozgrywkach pucharowych. Co więcej, podopieczni Żana Tabaka występują w silniejszej lidze, niż King czy Śląsk. Nie zmienia to jednak faktu, że ogólna sytuacja polskich klubów na tle europejskich gigantów nie wygląda dobrze i tak naprawdę nie wiadomo kiedy będzie można spodziewać się jakiejkolwiek poprawy w tym elemencie.

Fatalna druga kwarta

Już od początku wiadomo było, że pojedynek z Bahcesehirem nie będzie należał do najłatwiejszych, a to ze względu na dobrą dyspozycję tureckiego zespołu. Gospodarze prezentują się świetne w EuroCupie, a także dość przyzwoicie w Super Ligi. Niestety pierwsza połowa dobitnie potwierdziła, kto w tym meczu jest faworytem. Premierowe 10 minut, co prawda nie wyglądało źle w wykonaniu Trefla (remis 15:15), jednakże później nastąpiła druga kwarta, w której Turcy pokazali swoją prawdziwą siłę. Miejscowi zwyciężyli tę część aż 28:12, dzięki czemu schodzili na przerwę ze sporą zaliczką (43:27).

Fot. Trefl Sopot

Dobra walka

Trefl nie chciał się jednak poddawać, co udowodnili świetnym zrywem w trzeciej kwarcie. Mistrzowie Polski prezentowali się o niebo lepiej, niż przed przerwą, deklasując Turków w stosunku 19:10. Dzięki temu sopocianie odrobili 9 z 16 punktów straty, dając sobie realną szansę na sensacyjne zwycięstwo.

Niestety w decydującej odsłonie Bahcesehir kontrolował przebieg sytuacji. Podopieczni Żana Tabaka dzielnie walczyli o każdą piłkę, jednakże to było za mało na doświadczony Turecki zespół. Gospodarze nie dali Treflowi zbliżyć się na mniej, niż 7 oczek, pewnie krocząc po kolejny triumf w rozgrywkach EuroCup. Ostatecznie Bahcesehir Koleji pokonał Trefla Sopot 79:67, umacniając się na czele tabeli grupy A z bilansem 5-1.

Fot: FIBA

Spory wkład w wygraną swojej ekipy miał lider Kosz Kadry – Mateusz Ponitka. Polak zapisał na swoim koncie 12 punktów, 2 zbiórki oraz 5 asyst. Po stronie przyjezdnych najlepiej zaprezentował się natomiast niezawodny Jakub Schenk. Rozgrywający zanotował kolejny świetny występ, uzyskując 14 oczek, dodatkowo rozdając przy tym 6 kluczowych podań.

Fot. Trefl Sopot (FB)

Na wygraną podopiecznych Żana Tabaka w EuroCupie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Następne spotkanie Trefla w tych rozgrywkach zaplanowano bowiem na 5 listopada. Wtedy sopocianie po raz kolejny staną do walki o premierowe zwycięstwo w europejskich pucharach, a ich rywalem będzie inna turecka drużyna – Besiktas JK.

Bahcesehir Koleji – Trefl Sopot 79:67 (15:15, 28:12, 10:19, 26:21)

Bahcesehir: Smith 22, Bouteille 14, Ponitka 12, Odiase 11, Simonovic 10, Canavaugh 5, Hazer 3, Arna 2, Haltali 0

Trefl: Schenk 14, Phillip 13, Zyskowski 12, Van Vliet 10, Weathers 10, Best 4, Witliński 3, McGowens 1