W 2. kolejce koszykarskiej Ligi Mistrzów, King Szczecin uległ niemieckiemu Ludwigsburgowi 78:82, mimo że prowadził praktycznie przez całe spotkanie. Dla szczecinian po 15 oczek zdobyli Mazurczak i Udeze

Gospodarze przystąpili do rywalizacji z serią trzech kolejnych porażek. 14 października odpadli z Pucharu Niemiec, przegrywając u siebie jednej punktem przeciwko Bonn – 79:80. Następnie niezbyt udanie rozpoczęli zmagania z tegoroczną Ligą Mistrzów. Co prawda, do samego końca byli w grze o zwycięstwo, lecz ostatecznie okazali się słabsi o greckiego AEKu (79:84). Z kolei w weekend po raz drugi przegrali z Bonn, tym razem w rozgrywkach ligowych – 86:91. Zdecydowanie w lepszych nastrojach był Mistrz Polski, będący na fali wznoszącej, gdyż nie znaleźli pogromcy w czterech ostatnich starciach. Trzykrotnie miało to miejsce w lidze (przeciwko GTK, wygrana 112:86, ze Śląskiem 80:63, w 1. kolejce Ligi Mistrzów z Sassari – 93:85 i Arką Gdynia 103:83)

Prowadzenie do przerwy

Polski zespół rozpoczął spotkanie z przytupem, bowiem w pierwszych minutach wyszli na sześciopunktowe prowadzenie – 8:2, które później powiększyli nawet do siedmiu oczek (13:6). Niemiecka drużyna odpowiedziała jednak na to serią 5:0, zbliżając się do Kinga na dystans jednego posiadania, 12:13, a chwilę później po raz pierwszy od dłuższego czasu widniał remis po 16. Mimo wszystko to Mistrz Polski ciągle nie oddawał prowadzenia, które utrzymał do samego końca pierwszej kwarty – 27:23. MHP Riesen dzięki mocno zaczętej II kwarcie uzyskało punkt przewagi – 28:27. Taki stan udało im się utrzymać do wyniku 35:34. Od tamtej pory ponownie to szczecinianie byli minimalnie z przodu, co pozwoliło im utrzymać dwupunktową zaliczkę do przerwy – 47:45.

Mistrz Polski wypuścił wygraną w IV kwarcie

Po zmianie stron zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego starał się kontrolować i konsekwentnie z minuty na minutę budować przewagę. Udało się w pewnym momencie odskoczyć na najwyższe jak dotąd prowadzenie — dwucyfrowe (65:55). Ludwigsburg odpowiedział na to serią 4:0, zmniejszając rozmiary porażki po trzydziestu minutach gry do 8 oczek – 67:59. Półfinalista ostatniego sezonu niemieckiej ekstraklasy nie dawał za wygraną i w początkowych minutach decydującej, czwartej kwarty naciskał. To poskutkowało, bowiem zaczęli tę część widowiska od serii 10:2, doprowadzając do remisu. Na domiar złego nie zatrzymywali się w ataku, przez co po kolejnym bardzo dobrym fragmencie gry prowadzili już nawet 78:73 (19:6). Niestety Mistrz Polski nie wytrzymał wojny nerwów w końcówce i przegrał pierwszy w tym sezonie mecz w rozgrywkach Ligi Mistrzów 78:82, choć prowadził przez znaczną większość czasu.

King następne spotkanie w LM rozegra u siebie, gdzie podejmie grecki AEK.

Z double-double na koncie spotkanie zakończył Mazurczak, który do 15 oczek dorzucił 11 asyst

2. kolejka Ligi Mistrzów — Grupa D

MHP Riesen Ludwigsburg — King Szczecin 82:78 (23:27, 22:20, 14:20, 23:11)

MHP Riesen: Graves 22, Childs 12, Buie 9, Lewis 8, Melson 8, Hammond 7, Plas 5, Bahre 4, Edigin 4, Johannes Patrick 3, Jacob Patrick 0

King: Mazurczak 15, Udeze 15, Dunn 11, Meier 11, Nowakowski 9, Woodson 7, Borowski 5, Cuthbertson 5, Łabinowicz 0, Żmudzki 0