Reprezentacja Polski w koszykówce mężczyzn 10 czerwca na obiektach WKK we Wrocławiu rozpoczęła przygotowania do kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Po trzech porażkach kibice biało-czerwonych nie mają jednak powodów do optymizmu. Czy naszą kadrę stać na coś więcej?

Po kilku dniach intensywnych treningów we Wrocławiu przyszedł czas na testy meczowe dla Kosz Kadry, która w dniach 21, 23 i 24 czerwca zmierzyła się z Grecją w Pireusie, a także Chorwacją oraz Brazylią w Opatji. Niestety zgody na udział w tych spotkaniach nie uzyskał Jeremy Sochan, który ma jednak pojawić się w następnych dwóch spotkaniach sparingowych rozegranych w Polsce. Pomimo tego, że trzy rozegrane starcia były okazją do testów i reprezentacja nie wystąpiła w optymalnym zestawieniu, to oprócz pierwszego pojedynku w Pireusie nasza kadra nie zachwyciła zarówno wynikami, jak i stylem gry.

Minimalna porażka z Grekami

Spotkanie z Grecją, rywalem z najwyższej półki okazało się być niezwykle wyrównane, ale także bardzo nerwowe dla obu stron. Gospodarze tego meczu rozpoczęli niespodziewanie nerwowo, dając kilka okazji biało-czerwonym do zbudowania bezpiecznej przewagi, która po pierwszej kwarcie wynosiła 8 punktów. Na nasze nieszczęście Grecy bardzo szybko wrócili do meczu, trafiając kilka rzutów z dystansu. Za to Polacy wykazywali się brakiem skuteczności oraz nieszczelną defensywą. Po pierwszej połowie – wynik 46:41 na korzyść gospodarzy.

Po przerwie dzięki mądrej grze Andrzeja Mazurczaka, a także dobrej skuteczności spod kosza Aleksandra Balcerowskiego i celnym rzutom A.J. Slaughtera drużyna prowadzona przez Igora Milicicia odrobiła 5-punktową stratę i po trzech kwartach na tablicy był remis – 60:60. Ostateczne słowo w ostatniej części spotkania należało jednak do zawodników gospodarzy, którzy dzięki zimnej krwi i doświadczeniu zdobytemu na parkietach Euroligowych zdołali punktować w najważniejszych akcjach meczu, przez co reprezentacja Polski musiała obejść się smakiem, schodząc z parkietu jako drużyna pokonana.

Grecja — Polska 78:73 (19:27, 27:14, 14:19, 18:13)

Grecja: Toliopoulos 12, Papagiannis 12, Xaralampopoylos 11, Calathes 8, Kalaitzakis 8, Walkup 7, Choughaz 6, Mitoglou 6, Lountzis 3, Moraitis 3, Kouzeloglou 2, Larentzakis 0

Polska: Slaughter 17, Milicić 13, Balcerowski 11, Ponitka 9, Sokołowski 9, Dziewa 6, Michalak 4, Mazurczak 2, Bogucki 2, Żołnierewicz 0, Nizioł 0

Bezbarwny występ z Chorwatami

Kolejnym rywalem Kosz Kadry w serii spotkań sparingowych była Chorwacja, która w swoim składzie ma obecnych oraz byłych zawodników biegających po parkietach NBA. Ivica Zubac, Dario Saric czy Mario Hezonja to rozpoznawalne koszykarskie nazwiska, jednakże nie stanowiło to problemu na początku spotkania dla biało-czerwonych, którzy tak jak w Pireusie weszli w ten mecz bardzo solidnie, utrzymując wynik w okolicach remisu. Pierwsza połowa spotkania optycznie należała do ekipy Igora Milicicia, która w pewnym momencie po akcji Mateusza Ponitki  prowadziła nawet 8 punktami. Jednakże nie trwało to zbyt długo, ponieważ gwiazdy chorwackiej drużyny wzięły sprawy w swoje ręce i po 20 minutach gry na tablicy wyników było już tylko 35:34 dla Polski.

Po przerwie swój rytm w pełni złapał Hezonja oraz Zubac, przez co przewaga gospodarzy wzrosła do 11 punktów. Reprezentacja Polski dzięki trójkom Michała Michalaka i przełamaniu Michała Sokołowskiego starała się odrabiać straty, jednakże nie przyniosło to zamierzonego efektu. Po trzech kwartach Polacy schodzili z parkietu z 9-punktową stratą i nic nie wskazywało na to, że oblicze tego spotkania może zostać jeszcze odmienione. W ostatniej części starcia mogliśmy zauważyć tylko pewną kontrolę Chorwatów, którzy rozpoczęli kwartę małą serią 6:0, wychodząc na 15-punktowe prowadzenie. Losu Kosz Kadry nie był w stanie odmienić starający się A.J. Slaughter i Mateusz Ponitka, którzy jako liderzy zespołu brali odpowiedzialność na swoje barki. Chorwaci tworzyli stabilny i pewny zespół, a podrywy naszego zespołu były chwilowe i niewystarczające. Tym razem spotkanie nie było tak wyrównane jak dwa dni wcześniej w Grecji i Polacy zakończyli mecz z dwucyfrową porażką, różnicą czternastu oczek.

Chorwacja — Polska 82:68 (17:18, 17:17, 30:20, 18:13)

Chorwacja: Zubac 19, Hezonja 15, Sarić 10, Kapusta 9, Smith 6, Dario Dreznjak 6, Radovcić 5, Kruslin 4, Mateo Dreznjak 3, Nakić 3, Branković 2, Vranes 0

Polska: Michalak 15, Balcerowski 13, Slaughter 9, Ponitka 9, Milicić 8, Sokołowski 3, Bogucki 3, Pluta 2, Mazurczak 2, Dziewa 2, Żołnierewicz 2

Brazylia za mocna

Trzecim i ostatnim wyjazdowym rywalem reprezentacji Polski była kadra Brazylii. Dzień po meczu z Chorwacją nasi reprezentanci mieli przed sobą równie solidnego i bardziej wypoczętego rywala, w którego szeregach znajdują się zawodnicy m.in. z hiszpańskiej ligi ACB. Początek spotkania, tradycyjnie należał do zawodników Kosz Kadry, gdzie objęliśmy nawet 7-punktowe prowadzenie. Końcówka pierwszej części gry należała jednak do Brazylijczyków, którzy zdołali doprowadzić do wyniku 21:21. Druga kwarta była już zdecydowanie na korzyść ekipy prowadzonej przez Aleksandara Petrovicia. Bruno Caboclo świetnie radził sobie pod koszem, a Lucas Dias dokładał od siebie skuteczne akcje, które przyniosły Brazylii 10-punktową przewagę i wynik 49:39 do przerwy.

Po zmianie stron reprezentanci Polski zaliczyli świetny zryw między innymi za sprawą A.J. Slaughtera oraz Mateusza Ponitki, zmniejszając straty do zaledwie 3 punktów. Niestety to był ostatni moment dobrej gry kadry Igora Milicicia, która w czwartej kwarcie całkowicie poległa na parkiecie, przegrywając całe spotkanie 75:91.

Polska — Brazylia 75:91 (21:21, 18:28, 20:17, 16:25)

Polska: Ponitka 19, Milicić 13, Balcerowski 7, Pluta 7, Sokołowski 7, Nizioł 6, Michalak 5, Dziewa 5, Slaughter 4, Bogucki 2, Żołnierewicz 0, Mazurczak 0

Brazylia: Caboclo 21, Maozinha 18, Meindl 15, Dias 12, Gui Santos 11, Soares 5, Benite 4, de Paula 3, Neto 2, Borges 0, Louzada 0

Ostatnie dwa spotkania sparingowe przed kwalifikacjami olimpijskimi odbędą się w najbliższych dniach w Polsce (28.06 z Nową Zelandią w Katowicach i 29.06 z Filipinami w Sosnowcu). Tam powinniśmy już zobaczyć kadrę z Jeremym Sochanem, a także w zestawieniu pozwalającym określić możliwości naszej reprezentacji w być może najważniejszych dla nich spotkaniach w tym roku. Turniej kwalifikacyjny Kosz Kadra rozegra w Walencji w dniach 2-7 lipca, mierząc się w fazie grupowej z Finlandią oraz reprezentacją Bahamów.