Za nami pierwsza kolejka rozgrywek EuroCupu kobiet. Dziś swoje spotkania rozegrały trzy polskie drużyny. MB Zagłębie Sosonowiec podejmowało u siebie belgijskie Mechelen, AZS AJP Gorzów Wielkopolski wybrał się na wyjazd do Czech, a AZS UMCS Lublin pojechał w delegację do Francji, aby zmierzyć się z miejscowym Angers. 

MB Zagłębie Sosnowiec – Kangoeroes Basket Mechelen 88:55 (29:12, 21:10, 24:18, 14:15)

Drużyna z Sosnowca ma za sobą udaną inaugurację sezonu, bowiem w pierwszej kolejce OBL kobiet przekonująco pokonała Basket 25 Bydgoszcz. Dziś przyszedł czas na pierwsze starcie w europejskich pucharach, a rywalem była ekipa z Mechelen. Polki od samego początku pokazały jednak, że nie będzie wyrównanej walki o zwycięstwo. Już w pierwszej kwarcie przewaga gospodyń wynosiła 17 punktów, a do przerwy urosła do 28 oczek. W kolejnej części meczu nie widzieliśmy na parkiecie większych emocji. Zagłębie triumfowało ostatecznie 88:55, udanie inaugurując zmagania w EuroCupie kobiet.

Zagłębie: Soule 24, Calloway 19, Wnorowska 13, Borkowska 12 (15zb.), Nikitinaite 12, Pszczolarska 8, Jarząb 0, Kuczyńska 0

Mechelen: Reese 17, Debeljak 9, Hanson 8, Kibedi 7, Nauwelaers 5, Rodrogues 5, Denys 4

Fot. MB Zagłębie Sosnowiec


Levharti Chomutov – AZS AJP Gorzów Wielkopolski 90:84 (21:23, 13:23, 27:24, 29:14)

Gorzowianki, choć bardzo szybko zaznały goryczy porażki w obecnej kampanii, to jechały do Czech jako zdecydowane faworytki. Polski zespół przegrał w 1 kolejce w krajowych rozgrywkach z VBW Arką Gdynia. Nie da się jednak ukryć, że poprzedni rywal był z najwyższej półki. W środowy wieczór na Mestka sportovni hala, AZS czuł się nieco lepiej niż trzy dni temu na boisku w Gdyni, jednakże, jak się później okazało, nie wystarczyło to do wygranej.

Podopieczne Dariusza Maciejewskiego do przerwy zbudowały sobie bezpieczną przewagę (12 punktów), która miała wystarczyć na rozegranie spokojnej końcówki. Niestety druga połowa została rozegrana w fatalny sposób, przez co w ostatnich minutach polski zespół stracił prowadzenie na rzecz rozpędzonych Czeszek. Tragiczna czwarta kwarta (29:14 dla Chomutov!) okazała się kluczową dla losów tego pojedynku. W efekcie Polki wracały do domu nie tylko z premierową porażką, ale także w słabych nastrojach po koncertowo zaprzepaszczonej dwucyfrowej przewadze.

Levharti: Velichova 25, Fucikova 14, Rokosova 12, Rylichova 12, Brejchova 11, Bartonowa 10, Hibalova 4, Stankova 2, Svobodova 0

Gorzów: Tsineke 27 (11as.), Hansen 22, Mikulasikova 16, Gertchen 8, Kosla 5, Brown 4, Śmiałek 2

Fot. Agnieszka Modelska / VBW Arka Gdynia


UF Angers Basket – AZS UMCS Lublin 92:69 (27:16, 23:22, 17:12, 25:19)

Jako ostatnia spośród polskich ekip na parkiet wybiegły zawodniczki AZS UMCS Lublin. Ćwierćfinalistki ubiegłego sezonu OBL kobiet rozpoczęły sezon 2024/2025 przyzwoicie, bo od wyjazdowej wygranej z Polonią Warszawa. Tym razem delegacja była już nieco bardziej wymagająca, a naprzeciw stanęła dużo lepsza drużyna. UF Angers Basket, grający w silnej lidze francuskiej, znajduje się obecnie na drugim miejscu w tabeli LFB Women z bilansem 2-0.

Gospodynie dzisiejszego starcia już od początku pokazały się z najlepszej możliwej strony, przez co lublinianki nie miały zbyt wiele do powiedzenia. Po pierwszych 10 minutach drużyna z Angers prowadziła 27:16, a do przerwy dołożyła jeszcze jedno oczko do swojej przewagi.

Po przerwie niestety nie zaobserwowaliśmy większych zmian. Francuzki pewnie kontrolowały przebieg wydarzeń, nie pozwalając triumfatorkom Superpucharu Polski na odrabianie strat. W efekcie zespół UF Angers sięgnął po zwycięstwo, bez problemu pokonując AZS UMCS Lublin 92:69.

Angers: Alston 19, Dursus 17, Merceron 11, Dornstauder 10, Adams 8, Mendez 8, Diarisso 6, Ngo Ndjock 6, Tahane 4, Petiteau 3, Bayssiere 0

Lublin: Miskiniene 25 (17 zb.), Johnson 17, Zempare 10, Szymkiewicz 9, Trzeciak 8, Kulińska 2, Ullmann 2, Stanacev 0 (10 as.)

Fot. AZS UMCS Lublin