Niezwykle obiecująco zapowiada się nowy sezon NBA w wykonaniu Jeremiego Sochana. Polak na inaugurację kampanii 2024/25 rozegrał świetne zawody, notując 18 punktów, 6 zbiórek oraz 2 asysty. Niestety jego San Antonio Spurs musiało uznać wyższość niedawnych finalistów najlepszej koszykarskiej ligi świata, Dallas Mavericks, przegrywając 109:120.
Reprezentant Polski już w spotkaniach przedsezonowych pokazywał, że jest w bardzo dobrej formie, liderując swojej ekipie podczas nieobecności m.in. Victora Wembanyamy. Preseason to jednak czas testów, kiedy to swoją szansę dostają zawodnicy, walczący o kontrakt lub z samego końca rotacji.
Sochanowi początek rywalizacji o większą stawkę, już przeciwko gwiazdom i w pełni ułożonym składom, nie zrobił jednak większej różnicy. Polak pokazał, że ten sezon może być dla niego przełomowy, a inauguracyjny pojedynek z Dallas Mavericks utwierdza nas w przekonaniu, że jego rozwój przebiega prawidłowo.
Skrzydłowy San Antonio Spurs w 27 minut spędzonych na parkiecie zanotował 18 punktów na przyzwoitej skuteczności z gry (6/11), a także linii rzutów wolnych (5/7). Co więcej, Jeremy do 18 oczek dodał jeszcze 6 zbiórek oraz 2 asysty. Jednym z elementów do poprawy, który rzuca się w oczy są natomiast straty, bowiem Sochan zanotował ich aż 4.
Nie zmienia to faktu, że jest to obiecujący start nowego sezonu w jego wykonaniu. Zdecydowanie lepszy obraz pokażą nam jednak kolejne starcia przeciwko najlepszym, a następne z nich nadejdzie już 27 października, kiedy teksańczycy zmierzą się z lokalnym rywalem, czyli Houston Rockets.
Sochan vs Mavericks (109:120)
27 minut
18 punktów
6 zbiórek
2 asysty
6/11 z gry
1/2 za trzy
5/7 z linii rzutów wolnych
4 straty
Zostaw komentarz