Trefl nadal bez zwycięstwa. Sopocianie w meczu drugiej kolejki BKT EuroCup przegrali na wyjeździe z Dolomiti Energia Trento 78:84, zaliczając nieudany początek kampanii 2024/25. Najjaśniejszą postacią drużyny z Sopotu był Tarik Phillip, który na swoje konto zapisał double-double (11 pkt, 10 zb).
Niemoc Mistrza Polski nadal trwa! Trefl w trzech pierwszych meczach o stawkę w obecnym sezonie zaliczył już trzecią porażkę, utrudniając sobie sytuację w BKT EuroCup. Jeszcze tydzień temu wydawało się, że w ErgoArenie będziemy świadkami premierowej wygranej polskiego zespołu w prestiżowych europejskich rozgrywkach, jednakże świetna końcówka w wykonaniu gości, a także niesamowity rzut na zwycięstwo Justiniana Jessupa całkowicie uciszył polskich kibiców.
Niestety we Włoszech sopocianie również nie znaleźli sposobu na swojego rywala. Podopieczni Żana Tabaka będą musieli poszukać zatem sposobu na przełamanie, ponieważ bilans 0-2 w EuroCupie czy klęska w Superpucharze Polski z Kingiem Szczecin nie napawają optymizmem przed inauguracją Orlen Basket Ligi.
Dobry powrót
Podobnie jak w spotkaniu z Kingiem, Trefl przespał początek meczu, przez co już po pierwszych minutach musiał gonić dzisiejszego rywala. Włoski zespół dość pewnie rozpoczął spotkanie, skutecznie wykorzystując nadarzające się okazje. Najwięcej krwi sopocianom napsuł były gracz Golden State Warriors – Anthony Lamb. Amerykanin był bardzo aktywny, wielokrotnie atakując obronę przyjezdnych. W efekcie gospodarze po pierwszych 10 minutach prowadzili 25:15.
Po stronie gości najbardziej wyróżniał się za to Tarik Philipp, który zaliczył kilka zbiórek, a także zdobył 8 punktów. To właśnie m.in. dzięki Brytyjczykowi, podopieczni Żana Tabaka zdołali zniwelować straty w drugiej części meczu. Mistrz Polski niestety zaliczył w niej również słabszy moment, przez co Trento schodziło na przerwę z 8 punktową przewagą.
Świetny start
Po przerwie sopocianie zanotowali fantastyczny start. Seria 13:4 dała im pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie. Od tego momentu gospodarze nadal nie potrafili trafić do kosza, zaś Trefl stopniowo powiększał dystans przez kilka kolejnych minut. Na 4 minuty do końca kwarty doszło nawet do tego, że polski zespół prowadził 61:50, co niedługo wcześniej wydawało się wręcz niemożliwe. Dolomiti Energia Trento to jednak zespół, który potrafi przetrwać trudne chwile. Włochom w końcu kryzys udało się zażegnać, dzięki czemu jeszcze przed zakończeniem tej części gry zniwelowali dystans do zaledwie 3 oczek.
Zabrakło opanowania
Ostatnia kwarta od samego początku zapowiadała się na niezwykle wyrównaną. Obie ekipy dzielił dystans 1-2 punktów, przez co co chwilę zmieniały się one na prowadzeniu. W połowie tej odsłony, przy stanie 72:72, przyszła pora na przerwę telewizyjną. Po niej to niestety gospodarze dużo lepiej konstruowali akcje w ataku, zbierając niezwykle cenne punkty. Trefl nie zdołał dotrzymać kroku rywalom, którzy odjechali na bezpieczną przewagę. W efekcie sopocianie przegrali całe spotkanie 78:84, ponosząc drugą porażkę w drugim meczu w rozgrywkach BKT EuroCup.
Dolomiti Energia Trento – Trefl Sopot 84:78 (25:15, 19:21, 17:28, 23:14)
Trento: Ford 20, Lamb 13, Ellis 12, Mawugbe 9, Forray 8, Niang 7, Cale 6, Pecchia 3, Bayehe 3, Zukauskas 3
Trefl: Best 16, Schenk 16, Weathers 15, Phillip 11, Zyskowski 11, Witliński 5, McGowens 4, Groselle 0, Jankowski 0
Zostaw komentarz