Za nami pracowity dzień w kobiecym EuroCupie. Dziś na parkiet wybiegły aż trzy polskie drużyny: AZS AJP Gorzów Wielkopolski mierzył się we własnej hali z Besiktasem, natomiast MB Zagłębie Sosnowiec i VBW Arka Gdynia pojedynkowały się w delegacji odpowiednio z francuskim Angers oraz hiszpańskim Estudiantes. Zobaczmy zatem, jak poradziły sobie wszystkie trzy ekipy rywalizujące na co dzień w Orlen Basket Lidze kobiet.
AZS AJP Gorzów Wielkopolski – Besiktas 64:80 (15:13, 14:22, 18:18, 17:27)
Wielka szkoda końcówki czwartej kwarty. Było już tak blisko!
Wynik spotkania zdecydowanie nie odzwierciedla tego, co naprawdę działo się w Gorzowie Wielkopolskim. Gorzowianki dzielnie stawiały czoła faworyzowanym Turczynkom, jednak w kluczowym momencie czegoś niestety zabrakło.
AZS bardzo dobrze prezentował się szczególnie na początku tego pojedynku bowiem rozpoczął go serią 9:2, pokazując, że nie podda się dziś łatwo. Zawodniczki Besiktasu chwilę później wzięły się za odrabianie strat, co na nieszczęście Polek wychodziło im całkiem nieźle. Gospodynie ostatecznie wytrzymały presję ze strony rywalek, zwyciężając pierwsze 10 minut. Przewaga nie była natomiast już tak okazała, ponieważ stopniała do zaledwie 2 oczek.
Kolejne minuty to dobra gra drużyny z Turcji. Besiktas złapał odpowiedni rytm, przejął kontrolę nad wydarzeniami i konsekwentnie dochodził do coraz większej przewagi. AZS nie odpuszczał, jednak wystarczyła zaledwie chwila słabości, aby przeciwniczki mogły się oddalić. Różnica między ekipami koniec końców urosła do 6 punktów, choć na moment przed zejściem do szatni wynosiła nawet punktów 9.
Początek drugiej połowy w wykonaniu Polek był dość słaby. Przyjezdne uciekły gorzowiankom na 13 oczek i taki stan rzeczy utrzymywał się praktycznie przez całą tę część meczu. Koszykarki AZS-u AJP zdołały się natomiast zmobilizować, zmniejszając straty do 6 punktów. Tym samym polski zespół zachował status quo względem rezultatu po drugiej kwarcie, pozostając w grze o końcowe zwycięstwo.
Szansa na wygraną miejscowych nieoczekiwanie utrzymywała się dość długo. Besiktas miał bowiem w decydującej odsłonie kilka wzlotów i upadków, a ich przewaga osiągała w pewnych sytuacjach 8 oczek, aby po chwili spadła do zaledwie 3. Przy stanie 67:64 dla Turczynek mogliśmy jednak po raz ostatni liczyć na sensację z udziałem AZS-u Gorzów. Polki od tej chwili już do końca spotkania zatrzymały licznik zdobytych punktów na 64, przy czym rywalki zaliczyły wówczas serię 13-0. W efekcie AZS uległ Besiktasowi 64:80, wypuszczając wygraną z rąk w ostatnich minutach czwartej kwarty.
Angers – MB Zagłębie Sosnowiec 86:60 (19:18, 24:18, 21:10, 18:11)
Przytłaczająca konsekwencja Angers
Początek zapowiadał się dobrze, ale niestety to by było na tyle. MB Zagłębie nie utrzymało tempa Angers, które bez wątpienia podchodziło do dzisiejszego pojedynku jako murowany faworyt. Wszystko z wyjątkiem pierwszej kwarty poszło zgodnie z planem gospodyń, dzięki czemu to one są w wyjątkowo komfortowej sytuacji przed spotkaniem rewanżowym.
Wspomniana pierwsza kwarta mogła napawać polskich kibiców optymizmem. Wyrównany pojedynek, korzystny rezultat, przyzwoita gra – tak mogłoby być już do końca. Niestety Francuzki nie pozwoliły więcej na taką swobodę, przez co od drugiej części meczu wynik zmieniał się diametralnie.
Drużyna Angers wpierw powiększyła przewagę o 6 oczek schodząc na przerwę na dość bezpiecznym prowadzeniu (43:36). Później w ekipie Zagłębia wszystko posypało się jak domek z kart. W efekcie trzecia kwarta to wygrana miejscowych w stosunku 21:10. Potwierdzenie swojej dominacji i konsekwencji nastąpiło natomiast w ostatnim fragmencie, gdzie faworytki tego pojedynku dorzuciły jeszcze 8 punktów do całej przewagi, ostatecznie pokonując MB Zagłębie 86:60.
Estudiantes – VBW Arka Gdynia 82:77 (22:20, 22:16, 20:18, 18:24)
Kolejna sensacja z udziałem polskiego zespołu wisiała w powietrzu!
Świetna walka VBW Arki w Hiszpanii! Miejscowe Estudiantes, rzecz jasna zwyciężyło, jednak przewaga jest niewielka, a rewanż na wyjeździe to nic przyjemnego. Gdynianki dały dziś z siebie naprawdę wiele i przed spotkaniem w Gdyni mogą być dobrej myśli.
Nie wszystko w tym meczu szło natomiast lekko, łatwo i przyjemnie bowiem Estudiantes przez pierwszych 30 minut stawiało twardy opór. W każdej z trzech części drużyna z Hiszpanii dokładała od 2 do 6 oczek do budowanej przewagi, dzięki czemu na decydujący fragment tego pojedynku wychodziły z 11 punktami przewagi.
Warto dodać, że w połowie trzeciej kwarty VBW Arka była w niezwykle trudnym i wymagającym momencie, ponieważ gospodynie objęły prowadzenie w stosunku 64:48. Mimo wszystko Polki nie poddały się, wracając do rywalizacji w najważniejszym momencie dzisiejszego starcia.
Ostatnie 10 minut to była bardzo dobra, stabilna i skuteczna Arka, dokładnie taka, jaką chcieliśmy oglądać przez cały czas. Przyjezdne wróciły z dalekiej podróży zmniejszając dystans z 16 oczek w trzeciej kwarcie do zaledwie 2 w połowie czwartej odsłony. Niestety na więcej koszykarek VBW Arki nie było już stać, jednak ich postawa zasługuje na pochwałę.
Ostatecznie Estudiantes pokonało ekipę z Gdyni 82:77, zachowując minimalną przewagę przed rewanżowym starciem 1/16 finału rozgrywek EuroCup kobiet.
Zostaw komentarz