To było spotkanie, na które musieliśmy czekać aż do 14 kolejki! Trefl Sopot nareszcie przełamał fatalną passę w rozgrywkach BKT EuroCup i pokonał pierwszego rywala w tej edycji europejskiego pucharu. Sopocianie w środowy wieczór okazali się lepsi od BC Wolves, zwyciężając z litwinami na ich terenie 97:74.
Wieczór, na który czekaliśmy. Oficjalnie – Trefl nie przegra 18 spotkań w EuroCupie! To niestety tylko marne pocieszenie po tym, co zdążyliśmy już w tym sezonie zobaczyć. Mimo wszystko długo wyczekiwane zwycięstwo Mistrza Polski w Europie stało się faktem i to niech choć trochę poprawi nasze nastroje po występach polskich drużyn w europejskich pucharach w obecnej kampanii.
Obiecujący początek
Mocne wejście w mecz sopocian rozbudziło nasze apetyty. 6:0 na start i pełna koncentracja od początku tego starcia pozwalała realnie myśleć o tym, że nareszcie nadejdzie długo wyczekiwane przełamanie Mistrzów Polski w EuroCupie. Litwini nie są jednak drużyną, która szybko się poddaje i natychmiastowo zareagowali na dobre otwarcie podopiecznych Żana Tabaka. W efekcie sopocianie dość szybko stracili prowadzenie i przez kilka chwil nie byli w stanie tego stanu rzeczy zmienić.
Mimo wszystko pod koniec pierwszej części gry Trefl ponownie znalazł się na czele i utrzymał się na nim aż do przerwy między pierwszą a drugą kwartą (29:25). Spora w tym zasługa Geoffreya Groselle’a, który na swoim koncie miał wówczas 7 oczek i był liderem w ofensywie złotych medalistów ubiegłego sezonu OBL.
Jak się okazało, Polacy nie oddali tego prowadzenia przez kolejne 10 minut. Miejscowi dwoili się i troili, aby odrobić straty oraz przejąć kontrolę nad spotkaniem, jednakże robili to nieskutecznie. Co prawda, Wolves zbliżali się do przyjezdnych w pewnym momencie na zaledwie 1 oczko, ale później za każdym razem nie potrafili wykonać następnego kroku.
Trefl za to stanowił dziś rywala niezwykle wymagającego, równego i odważnego. W ekipie z Sopotu praktycznie każdy z graczy stanowił wartość dodaną na boisku, co świetnie oddawały dokonania statystyczne, gdzie najlepszymi strzelcami zespołu było aż trzech koszykarzy (Best, Johnson, Moten po 9 pkt).
Litwini nie tracili natomiast zbyt wiele, utrzymując się za plecami przeciwników na dystansie 2 punktów (51:53). Największa zasługa przypadała wówczas Anthony’emu Cowanowi jr, czyli autorowi 14 oczek i 5 asyst.
Wytrzymać presję i… zwyciężyć!
Zawodnicy Trefla wyszli na drugą połowę z jeszcze większą ochotą do gry, czego dowodem po kilku chwilach był sam rezultat. Brzmi obiecująco? Jeszcze jak!
Sopocianie zdominowali miejscowych, zaliczając serię 13:0 od stanu 61:57 do 74:57. To był prawdziwy popis Mistrzów Polski, którzy w tym fragmencie trzeciej kwarty zupełnie wyłączyli Litwinów z gry. Dobry impuls w ataku dawał wówczas Groselle, a także Jarosław Zyskowski. Obaj gracze „puzzli” dorzucili łącznie 12 punktów na konto swojej drużyny, dzięki czemu podopieczni trenera Tabaka zbudowali sobie imponującą przewagę przed decydującymi minutami meczu (76:59).
Ostatnia część pojedynku na Litwie była już tylko formalnością. Trefl miał wówczas ogromną przewagę, której po prostu nie mógł stracić. Co więcej, Trefl tę przewagę powiększał i ani nie myślał, żeby się zatrzymywać. Rozochoceni Mistrzowie Polski grali jak z nut, dając się zbliżyć gospodarzom maksymalnie na 15 oczek (82:67). Na więcej litewskiej ekipy nie było jednak stać, a dystans między drużynami pod koniec spotkania wynosił nawet 26 punktów! Ponownie w ofensywnie brylował Zyskowski (20 pkt), a do niego dołączył także nowy nabytek żółto-czarnych, Darious Moten (19pkt).
Oprócz indywidualnych dokonań, warto także zwrócić uwagę na to, jak silny kolektyw stanowiła dziś kadra klubu z Sopotu. Każdy z graczy dołożył od siebie naprawdę wiele, dzięki czemu „Wilki” pogubiły się w drugiej połowie, nie będąc w stanie przebić sopockiego muru.
Ostatecznie Trefl Sopot odniósł pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji rozgrywek BKT EuroCup, pokonując BC Wolves 97:74. Dzięki temu sopocianie zakończą fazę grupową z przynajmniej jedną wygraną na swoim koncie.
BC Wolves – Trefl Sopot 74:94 (25:29, 26:24, 8:23, 15:21)
Wolves: Cowan jr 17, Blazevic 14, Thurman 11, Andrews 9, Taylor 9, Kulboka 6, Brooks 4, Miniotas 0, Zemaitis 0
Trefl: Zyskowski 20, Moten 19, Johnson 16, Groselle 13, Best 9, Witliński 8, Alleyne 6, Schenk 6
Zostaw komentarz