W rewanżowym spotkaniu 2. rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy, Legia Warszawa podejmowała u siebie drużynę Ordabasy z Kazachstanu. Wojskowi nie zawiedli kibiców i pewnie przeszli do kolejnej rundy pokonując swoich rywali 3:2.

Pierwszą połowę Legioniści zaczęli bardzo ofensywnie. Od pierwszych minut atakowali i starali się otworzyć wynik już na samym początku spotkania. Taka sytuacja przytrafiła się już w 13. minucie, gdy piłkę w siatce głową umieścił Tomas Pekhart, ale niestety był on na spalonym, więc bramka nie została uznana. Mimo wszystko na pierwszą bramkę w tym spotkaniu kibice gospodarzy nie musieli długo czekać, bo niespełna 5. minut później piłkę do siatki posłał Paweł Wszołek. Po fatalnym błędzie obrońcy gości odebrał piłkę, a następnie wbiegł z nią w pole karne i strzałem po krótszym słupku pokonał bramkarza. Kolejna okazja do zdobycia bramki przytrafiła się w 42. minucie spotkania, gdy do rzutu wolnego podchodził Josue. Po jego strzale piłka odbiła się od muru i wpadła wprost pod nogi Artura Jędrzejczyka, który oddał strzał prosto w słupek. Piłka wróciła do pola karnego, gdzie czekał na nią Ribeiro i pewnie umieścił w siatce. Był to koniec bramek w pierwszej połowie. Piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 2:0 dla gospodarzy.

Na drugą połowę Legia wychodziła już nieco spokojniej, gdyż wynik 2:0 dawał jej awans do następnej rundy. Tak nie czuli się natomiast goście, którzy aby powalczyć o następną rundę, musieli co najmniej wyrównać stan meczu. Pogoń za wynikiem zaczęli już w 49. minucie, gdy piłkę w siatce umieścił Sadovski. Bramka jednak nie została uznana, gdyż wcześniej jeden z zawodników drużyny gości faulował w polu karnym Tomasa Pekharta. To jednak nie podcięło skrzydeł przyjezdnym, a wręcz przeciwnie, dało im wiarę w to, że wynik meczu mogą jeszcze odwrócić. Ofensywna postawa zaowocowała w 57. minucie spotkania. Ponownie za sprawą Sadovskiego goście zdobyli bramkę, tym razem zgodną z przepisami gry i złapali kontakt z gospodarzami. Radość i nadzieja na bramkę wyrównującą jednak nie trwała długo, bo Legia szybko postanowiła odpowiedzieć. W 71. minucie po świetnej kontrze piłkę dostał Paweł Wszołek, który od razu wyłożył ją do niepilnowanego Pekharta, a ten został sam na sam z bramką i podwyższył prowadzenie. Drużyna Ordabasy jednak nie złożyła broni i dalej starała się wrócić do gry. Szansę na ponowne złapanie kontaktu wykorzystali w 84. minucie, a dokładniej zrobił to Sergei Maliy, który wygrał pojedynek główkowy z obrońcami Legii i umieścił piłkę w siatce. Ostatecznie Legionistom udało się dowieźć wynik do końca i zwyciężyć w tym spotkaniu 3:2.

Legia mimo nerwowej końcówki przechodzi do 3. rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy, gdzie zmierzy się z Austrią Wiedeń. Pierwsze spotkanie już 10.08. Warto dodać, że dziś zwycięstwo odniosła każda z trzech polskich drużyn grających w europejskich pucharach.

LEGIA 3:2 ORDABASY

Bramki: Wszołek (18’), Ribeiro (42’), Pekhart (71’) / Sadovski (57’), Maliy (84’)

Żółte kartki: Pekhart, Tobiasz, Slisz / Sadovski, Makarenko, Tagybergen

 

Składy:

Legia Warszawa: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Elitim, Kun – Josue, Pekhart, Muci.

Ordabasy: Shaizada – Erlanov, Maliy, Mbodj – Astanov, Makarenko, Tagybergen, Auro – Umarov, Islamkhan – Sadovski.

Sędzia: Kevin Clancy