Drugi dzień Halowych Mistrzostw Europy w Apeldoorn w lekkoatletyce Biało-Czerwoni kończyli w wyśmienitych nastrojach. W wieczornym finale fantastycznie spisała się Pia Skrzyszowska, która sięgnęła po brązowy medal w biegu na 60 m ppł pań. Chwilę później do nieba fanów zabrał Jakub Szymański. Polak w fantastycznym stylu został Halowym Mistrzem Europy, czym nawiązał do wyniku Romualda Giegiela sprzed 41 lat.
Udana poranna sesja polskich lekkoatletów!
Drugi dzień Halowych Mistrzostw Europy w lekkoatletyce rozpoczął się od rewelacyjnych występów Polaków w kwalifikacjach 800 m. Do kolejnej rundy awansowali: Maciej Wyderka, Patryk Sieradzki oraz Bartosz Kitliński wśród panów. Swoje biegi eliminacyjny wygrały z kolei Anna Wielgosz i Angelika Sarna wśród pań.
Dobrą dyspozycję pokazała także Justyna Święty-Ersetic, która po zajęciu drugiej lokaty w półfinale wywalczyła kwalifikację do półfinału w rywalizacji na 400 m. Chwilę później w fenomenalnym stylu do grona półfinalistów na tym dystansie dołączył Maksymilian Szwed. Polak od początku do końca kontrolował swoją serię i pewnie przeszedł do dalszej fazy zawodów.
Największe nadzieje wiązaliśmy dziś ze startującymi na zakończenie porannej sesji płotkarzami – Pią Skrzyszowską i Jakubem Szymańskim. Zarówno Pia, jak i Kuba wykonali swoje zadanie i pewnie awansowali do wieczornych finałów. Z rywalizacją na typ
Polskie płotki błyszczą złotem i brązem!
Na otwarcie wieczornych emocji sporo radości sprawili polskim kibicom Justyna Święty-Ersetic i Maksymilian Szwed. Oboje nasi reprezentanci pokazali świetne przygotowanie i awansowali do jutrzejszych finałów na 400 m. Co więcej, Szwed nie tylko wywalczył kwalifikację do walki o medale, lecz także wygrał swój półfinał z przewagą kilku metrów nad rywalami.
Weronika Lizakowska w swoim pierwszym w karierze finale Halowych Mistrzostw Europy na dystansie 1500 m uplasowała się na 6. lokacie. Do finału, po raz pierwszy od 18 lat, nie zdołali zakwalifikować się Biało-Czerwoni. Zarówno Piotr Lisek, jak i Robert Sobera znaleźli się poza finałową ósemką.
To, na co polscy kibice czekali w piątek najbardziej nadeszło tuż przed godziną 22. Do rozegrania pozostawały już tylko dwa finały na dystansie 60 m ppł. Jako pierwsze na bieżni zaprezentowały się panie, a wśród nich Pia Skrzyszowska. Polka w tym sezonie poprawiała się z biegu na bieg i była jedną z kandydatek do medalu. Polka biegnąca na torze czwartym świetnie wyszła z bloków i utrzymała tempo na dystansie. Najlepszy rezultat w sezonie – 7.83 s. pozwolił na zdobycie brązowego medalu. Warto podkreślić fakt, że jest to pierwszy w karierze Biało-Czerwonej halowy medal na europejskim czempionacie. Natomiast poziom tego biegu był niezwykły – zwyciężczyni Ditaji Kambundji ustanowiła Halowy Rekord Europy – 7.67 s. Druga na mecie Nadine Visser uzyskała 7.72 s.
Po rewelacyjnym wyniku Skrzyszowskiej przyszedł czas na finałową batalię Jakuba Szymańskiego. W jego przypadku również liczyliśmy na wiele. Wszak Polak przyjechał do Holandii z najlepszym czasem w Europie. Nasz reprezentant dobrze wyszedł z bloków, a następnie przyspieszał z każdym kolejnym metrem i wpadł na metę z rewelacyjnym czasem 7.43 s. Tym samym Szymański w świetnym stylu został Halowym Mistrzem Europy. Poprzedni złoty medal Halowych Mistrzostw Europy na tym dystansie wywalczył Romuald Giegiel w Goteborgu w 1984 roku.
Zostaw komentarz