W środowy wieczór odbyło się spotkanie w ramach 4 kolejki siatkarskiej Ligi Mistrzów pomiędzy niepokonanym w tych rozgrywkach jak do tej pory – Jastrzębskim Węglem a Chaumont VB 52.

W 1 spotkaniu tych ekip zespół z Polski wygrał na wyjeździe 3:0, lecz obecnie gospodarze dzisiejszego meczu muszą się podnieść po porażce w lidze z Barkomem Lwów.

Jastrzębski Węgiel:
Anton Brehme, Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Łukasz Kaczmarek, Timothee Carle, Jakub Popiwczak (L)
Chaumont VB 52:
Lukas Maase, Joseph Worsley, Mathis Henno, Shane Holdaway, Pierre Toledo, Niko Suihkonen, Sebastian Closter (L)

Początek spotkania należał do Jastrzębskiego. Najpierw Fornal dwa razy skutecznie zaatakował, a później dołożył również punkt w bloku – 9:5. Od tego momentu, gospodarze kontrolowali przebieg tego seta. Choć na końcu zrobiło się niebezpiecznie, gdy Toledo zdobył asa serwisowego oraz Henno był skuteczny na kontrze, przez co przewaga mistrza Polski zmalała do 3 punktów – 21:18 dla gospodarzy. Na szczęście po chwili Pierre popełnił dwa błędy, najpierw przy zagrywce, a następnie w ataku i Jastrzębski doprowadził tę część gry do końca – 25:20.

2 set od początku nie szedł po myśli gospodarzy. Najpierw pomylił się w ataku Carle, a później Toledo zdobył 2 punkty, najpierw na zagrywce, następnie kończąc kontrę gości – 9:5 dla Chaumont. Przewaga Francuzów utrzymywała się przez większość tej partii i dopiero w końcówce Jastrzębski rzucił się do odrabiania strat. Ta sztuka powiodła się gospodarzom. Wygrali oni bowiem od stanu 18:23 6 z następnych 7 akcji – po 24. W tym czasie swoją cegiełkę do tego powrotu dołożyli Kaczmarek, Vicentin, Brehme oraz Huber. Niestety to nie wystarczyło na Chaumont, gdyż zamknęli oni tę odsłonę gry, dwoma skutecznymi atakami, gdzie w rolach głównych wystąpili Maase oraz Toledo – 26:24 dla gości.

3 partia zaczęła się od dużej ilości zmian na prowadzeniu. Co goście wysunęli się na jednopunktowe prowadzenie, to gospodarze odpowiadali pięknym za nadobne. Taka seria trwała do stanu po 5, kiedy najpierw Kaczmarek zdobył 2 punkty, a później swoją cegiełkę dołożył Vicentin – 7:5. Niedługo po tym Worsley zdobył asa i Chaumont wyrównało stan rywalizacji – po 9. Od tej chwili trwała wyrównana walka z obu stron, a o ostatecznym wyniku zadecydowała sama końcówka. W niej w kluczowym momencie asa zaserwował Kaczmarek – 23:21. Chwilę później skutecznym blokiem seta zamknął Fornal – 25:23.

Początek 4 odsłony rywalizacji należał do Jastrzębskiego, który po atakach Fornala oraz Kaczmarka wyszedł na prowadzenie 8:5. Ta przewaga jednak była tylko chwilowa, kiedy siatkarze polskiego klubu zaczęli masowo popełniać błędy. To nie tylko spowodowało powrót do stanu remisowego – po 12, ale też wypracowanie przewagi przez ich rywali – 17:14. Było jeszcze gorzej po kontrze Pasteura – 19:15. Na szczęście w końcówce seta Jastrzębski wziął się do roboty i zaczął powoli odrabiać straty, by po bloku Brehme doprowadzić do remisu po 23. Od tego stanu trwała zażarta walka o zwycięstwo. Chaumont nie chciał stracić szans na zdobycie punktów w Polsce, a Jastrzębski za żadne skarby nie chciał do tego dopuścić. Ostatecznie set zakończył błędem w ataku Pasteur – 32:30 dla gospodarzy.

Jastrzębski Węgiel vs Chaumont VB 52 – 3:1 (25:20, 24:26, 25:23, 32:30)