Reprezentacja Polski przegrała na Stadionie Narodowym z reprezentacją Portugalii i po pierwszej serii Ligi Narodów z trzema punktami na koncie zajmuje takie samo miejsce w grupie. Katami reprezentacji Polski byli dzisiaj Bernardo Silva i Cristiano Ronaldo, a kontaktową bramkę zdobył Piotr Zieliński.

Dzisiejsze spotkanie na Stadionie Narodowym w ramach rozgrywek Ligi Narodów rozpoczęło się od pożegnania dwóch zasłużonych reprezentantów: Wojciecha Szczęsnego oraz Grzegorza Krychowiaka. Pierwszy zagrał z orzełkiem na piersi 84 razy, a drugi 100. Ciekawostką był również debiut w naszych barwach i to od razu w pierwszym składzie Maximilliana Oyedele.

Pierwsza groźna okazja w tym spotkaniu pojawiła się w 9 minucie, gdy kapitalną paradą po strzale zza pola karnego popisał się Skorupski. Dwie minuty później blisko gola po złym zgraniu w obronie Jana Bednarka był Cristiano Ronaldo, który z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. Podczas drugiego kwadransa gry lepszy moment miała reprezentacja Polski. Najpierw Lewandowski był bardzo blisko oddania strzału z dobrej pozycji w polu karnym, a chwilę później Walukiewicz oddawał groźny strzał zza pola karnego.

Portugalia objęła prowadzenie po kapitalnie rozegranym ataku pozycyjnym. Bruno Fernandes zgrał głową piłkę w polu karnym do Bernardo Silvy, a ten niepilnowany strzałem bez przyjęcia pokonał Łukasza Skorupskiego. Nasi rywale podwyższyli prowadzenie w pierwszej połowie po niesamowitym rajdzie Rafaela Leao, który mijał naszych defensorów jak tyczki i wbiegając w pole karne uderzył w słupek, niestety piłka powędrowała do osamotnionego Ronaldo, który dobił piłkę do pustej biało-czerwonej bramki. Do przerwy nasi rywale prowadzili 2:0 po bardzo dobrej i efektywnej grze w odróżnieniu od naszej kadry, która wyglądała na zaspaną i ociężałą.

Portugalczycy powinni wyjść na trzybramkowe prowadzenie w 54 minucie, gdy Cristiano Ronaldo w polu karnym dogrywał piłkę do Bruno Fernandesa, a ten będąc w świetnej sytuacji spudłował. Minutę później Polska mogła strzelić kontaktową bramkę, ale Robert Lewandowski główkował obok bramki. Portugalczycy dalej dominowali i liczyli na kolejne bramki, w 60 minucie kolejną dobrą interwencją popisał się Skorupski. Kwadrans później nasz bramkarz zatrzymał bardzo niebezpieczny strzał Pedro Neto. Trzy minuty później dość niespodziewanie Polska zdobyła kontaktową bramkę. Kacper Urbański podał do Piotra Zielińskiego, a nasz rozgrywający strzałem z bliskiej odległości pokonał zaskoczonego Diogo Costę. W 88 minucie mieliśmy bardzo kontrowersyjną sytuację. Wydawało się, że faulowany w polu karnym był debiutujący w reprezentacji Michael Ameyaw. Sędziowie tego nie widzieli, a chwilę później pechową interwencją popisał się Jan Bednarek, który wstrzelił piłkę do naszej bramki.

Polacy ostatecznie przegrali dzisiejsze spotkanie 1:3. Pomimo tego, że wynik nie wygląda tak źle to trzeba powiedzieć, że było to kolejne słabe spotkanie naszej reprezentacji na tle mocnego rywala. Ponownie zabrakło pomysłu, dobrej gry w defensywie i sytuacji w polu karnym przeciwnika. Wyróżnić należy jedynie Łukasza Skorupskiego, bo gdyby nie 0n wynik byłby gorszy.

Polska – Portugalia 1:3 (0:2)

78′ Zieliński – 26′ Silva, 37′ Ronaldo, 88′ Bednarek (samobójcza)