W piątkowy wieczór ŁKS Łódź podejmował u siebie Koronę Kielce w drugim spotkaniu 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze sprostali oczekiwaniom i na oczach prawie 11 tysięcy kibiców pokonali przyjezdnych 2:1.

Pierwsza połowa zaczęła się bardzo wyrównanie. Bardzo długo musieliśmy czekać na pierwszy strzał w światło bramki z obydwu stron. Dopiero w 26 minucie okazję na otworzenie wyniku mieli gospodarze, ponieważ sędzia podyktował dla nich rzut karny. Miłosz Trojak nieprzepisowo zatrzymał atakującego Macieja Śliwę, przez co sędzia zmuszony był odgwizdać przewinienie. Do wykonania jedenastki podszedł nowy nabytek ŁKS-u – Dani Ramirez i świetnym strzałem w prawy górny róg dał prowadzenie swojej drużynie. Do końca pierwszej połowy nie oglądaliśmy już żadnych bramek. a jedynie pojedyncze strzały obydwu zespołów. Piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 1:0 dla gospodarzy. 

Druga część spotkania przebiegała tak samo, jak większość pierwszej połowy. Oglądaliśmy strzały na bramkę z obydwu stron, ale nie na tyle groźne, żeby zagrozić któremuś z bramkarzy. Po kilkunastu minutach Korona zarysowała lekką przewagę, stwarzając sobie więcej okazji niż gospodarze, ale cały czas nie była w stanie pokonać bramkarza ŁKS-u – Alexandra Bobka. Po wielu próbach w końcu nadarzyła się okazja i ponownie był to rzut karny, tylko tym razem dla drużyny gości. Szymon Marciniak po weryfikacji VAR uznał, że było zagranie ręką w polu karnym i podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł tegoroczny transfer Korony, czyli świeżo wprowadzony Adrian Dalmau i strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce. Jest to dla niego już druga bramka w lidze i warto dodać, że w obydwu spotkaniach w których strzelał, wchodził jako zmiennik. Po strzelonej bramce goście dalej atakowali i starali się zdobyć jeszcze jedną bramkę, która dałaby im prowadzenie. Nadziei na zwycięstwo w 9 minucie doliczonego czasu gry pozbawił ich Artemijus Tutyskinas, który świetnym strzałem z główki po rzucie rożnym pokonał bramkarza gości, tym samym dając prowadzenie gospodarzom. Po pełnej emocji i nerwów końcówce, to ŁKS ostatecznie zgarnął pełną pulę punktów, pokonując Koronę 2:1. 

 

Dla ŁKS-u były to pierwsze bramki w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy, a zarazem pierwsze ligowe punkty. Następne spotkanie ŁKS rozegra w Łodzi, ale nie u siebie, a na stadionie swojego lokalnego rywala – Widzewa. Korona natomiast podejmie na swoim obiekcie Górnik Zabrze.

 

ŁKS ŁÓDŹ 2:1 KORONA KIELCE

Bramki: Ramirez (28’), Tutyskinas (90+9’) / Dalmau (88’)

Żółte kartki: Louveau, Juric / Podgórski, Deaconu, Nono

 

SKŁADY:

ŁKS Łódź: Bobek; Dankowski, Louvcau, Flis, Głowacki, Mokrzycki, Lorenc, Hoti, Ramirez, Januczkowicz, Śliwa.  Ławka: Arndt, Tutyskinas, Ibe-Torti, Jurić, Ochronczuk, Pirulo, Glapka, Goncalves, Marciniak.

Korona Kielce: Dziekoński; Podgórki, Zator, Trojak, Godinho, Takać, Łukowski, Nono, Deaconu, Czyżycki, Szykawka.  Ławka: Forenc, Strzygoński, Hofmeister, Konstantyn, Dalmau, Kucharczyk, Gałązka, Remacle, Szulc.

Sędzia: Szymon Marciniak